Książnica lubartowska

Biblioteka 2.0 - usługi biblioteczne z wykorzystaniem technologii i narzędzi Web 2.0
From: AgaK, 1 month ago





SlideShare Link

czwartek, 26 lutego 2009

Elektroniczna BIBlioteka - platforma cyfrowa SBP - Inicjatywa RAZEM 89 - też dla bibliotek

Elektroniczna BIBlioteka - platforma cyfrowa SBP - Inicjatywa RAZEM 89 - też dla bibliotek

Elektroniczna BIBlioteka - platforma cyfrowa SBP - Biblioteka Narodowa przedstawia: „Rzeczpospolita wielu kultur: dziedzictwo polskie”

Elektroniczna BIBlioteka - platforma cyfrowa SBP - Biblioteka Narodowa przedstawia: „Rzeczpospolita wielu kultur: dziedzictwo polskie”

O serwisie | Dydaktyka zawodowa online

O serwisie | Dydaktyka zawodowa online

elearning 2.0

elearning 2.0

Radio Lublin: Lubartów jakiego nie znacie

Radio Lublin: Lubartów jakiego nie znacie: "Lubartów jakiego nie znacie
Lubartów jakiego nie znacie 'Apetyt na Radio' znowu w podróży! Tym razem wybraliśmy się do Lubartowa. O swoim miejscu na ziemi opowiadali młodzi lubartowianie.



Co sprawia, że chcą tu mieszkać, pracować i promować Lubartów a także zarażać innych swoimi zainteresowaniami? Chórzystów i hip-hopowców, morsy i samorządowców, fotografików i graficiarzy połączył sobotni 'Apetyt na Radio'.

Dlaczego warto mieszkać w Lubartowie?

„Apetyt na Radio” - „Apetyt na Lubartów” - audycji można było posłuchać w sobotę 31 stycznia od 12.00 do 15.00.

Było o nas głośno, a napisała o tym „Wspólnota”.

Apetyt na Lubartów prowadziła Monika Januszek (na zdjęciu z Mateuszem Orzechowskim - wydawcą Tygodnika Lokalnego Wspólnota).
Apetyt na Radio - Apetyt na Lubartów, 31/01/2009, fot. Anna Kołodyńska
Redaktor Monika Januszek rozmawia z Markiem Danielkiewiczem - dyrektorem Miejskiej Biblioteki Publicznej w Lubartowie
Krzysztof Grzegorczyk - animator kultury, ekolog
Jacek Zalewski - przewodniczący Rady Miasta Lubartów
Mateusz Orzechowski - wydawca Tygodnika Lokalnego Wspólnota
Hip-hopowcy - Jarosław Czajka Danie"

Gminna Biblioteka Publiczna w Lubartowie - bloog.pl

Gminna Biblioteka Publiczna w Lubartowie - bloog.pl

Nadanie praw mieszkańcom Lewartowa 25 VIII 1543 r. - Katalog Skarbów - Skarby Dziedzictwa Narodowego - Polska.pl

Nadanie praw mieszkańcom Lewartowa 25 VIII 1543 r. - Katalog Skarbów - Skarby Dziedzictwa Narodowego - Polska.pl

Lubartów - Katalog Skarbów - Skarby Dziedzictwa Narodowego - Polska.pl

Lubartów - Katalog Skarbów - Skarby Dziedzictwa Narodowego - Polska.pl

Lubartów - Katalog Skarbów - Skarby Dziedzictwa Narodowego - Polska.pl

Lubartów - Katalog Skarbów - Skarby Dziedzictwa Narodowego - Polska.pl

Lubartów - Katalog Skarbów - Skarby Dziedzictwa Narodowego - Polska.pl

Lubartów - Katalog Skarbów - Skarby Dziedzictwa Narodowego - Polska.pl

Protokół pierwszego posiedzenia nowo wybranej Rady Miejskiej m. Lubartowa 3 V 1919 r.; strona 1 - Katalog Skarbów - Skarby Dziedzictwa Narodowego - Polska.pl

Protokół pierwszego posiedzenia nowo wybranej Rady Miejskiej m. Lubartowa 3 V 1919 r.; strona 1 - Katalog Skarbów - Skarby Dziedzictwa Narodowego - Polska.pl

Plan sytuacyjny przedstawiający położenie cmentarza w Lubartowie 29 IX 1892 r. - Katalog Skarbów - Skarby Dziedzictwa Narodowego - Polska.pl

Plan sytuacyjny przedstawiający położenie cmentarza w Lubartowie 29 IX 1892 r. - Katalog Skarbów - Skarby Dziedzictwa Narodowego - Polska.pl

Plan sytuacyjny przedstawiający położenie cmentarza w Lubartowie 29 IX 1892 r. - Katalog Skarbów - Skarby Dziedzictwa Narodowego - Polska.pl

Plan sytuacyjny przedstawiający położenie cmentarza w Lubartowie 29 IX 1892 r. - Katalog Skarbów - Skarby Dziedzictwa Narodowego - Polska.pl

Pismo do Pani Karoliny Grabowskiej z 1 II 1920 r. - Katalog Skarbów - Skarby Dziedzictwa Narodowego - Polska.pl

Pismo do Pani Karoliny Grabowskiej z 1 II 1920 r. - Katalog Skarbów - Skarby Dziedzictwa Narodowego - Polska.pl: "Pismo do Pani Karoliny Grabowskiej z 1 II 1920 r.
Lubartów, 1 II 1920 r.
Pismo Oddziału Architektury Starostwa Powiatowego Lubartowskiego do Karoliny Grabowskiej właścicielki pałacu książąt Sanguszków w Lubartowie złożone na ręce plenipotenta Franciszka Łysińskiego, komunikujące potrzebę przeprowadzenia niezbędnych remontów w niszczejącym pałacu.

Komentarz: Dzieje pałacu w Lubartowie wiążą się z pierwszym dziedzicem i założycielem miasta Piotrem Firlejem, który niebawem po lokacji Lubartowa w 1543 r. w północnej części miasta wybudował dwór mieszkalny o obronnym charakterze otoczony ogrodem. Jego syn Mikołaj przebudował zamek, czyniąc z niego wspaniałą rezydencję otoczoną ogrodami włoskimi. Właściciele pałacu zmieniali się wraz z dziedzicami Lubartowa. W 1705 r. księżna Maria Lubomirska wniosła dobra lewartowskie w posagu Pawłowi Karolowi Sanguszce, który postanowił uczynić z Lewartowa swą główną siedzibę, w związku z czym czynił starania o podniesienie miasta z upadku. Lubartowski pałac Sanguszko zastał w bardzo złym stanie �"

Najlepsze lightboksy - Magazyny Internetowe

Najlepsze lightboksy - Magazyny Internetowe

Gorące 40 aplikacji Web 2.0 - Magazyny Internetowe

Gorące 40 aplikacji Web 2.0 - Magazyny Internetowe

Najlepsze darmowe programy dla maturzystów - Magazyn INTERNET

Najlepsze darmowe programy dla maturzystów - Magazyn INTERNET

środa, 25 lutego 2009

Wiedza i Edukacja| ludologia multimedia

Wiedza i Edukacja| ludologia multimedia

Wiedza i Edukacja| ludologia multimedia

Wiedza i Edukacja| ludologia multimedia

Wiedza i Edukacja| ludologia multimedia

Wiedza i Edukacja| ludologia multimedia

Wiedza i Edukacja| ludologia multimedia

Wiedza i Edukacja| ludologia multimedia

Wiedza i Edukacja| ludologia multimedia

Wiedza i Edukacja| ludologia multimedia

Wiedza i Edukacja| Encyklopedia „Epistema”

Wiedza i Edukacja| Encyklopedia „Epistema”

Wiedza i Edukacja| Encyklopedia „Epistema”

Wiedza i Edukacja| Encyklopedia „Epistema”

Wiedza i Edukacja| Blogi naukowe

Wiedza i Edukacja| Blogi naukowe

Wiedza i Edukacja| Blogi naukowe

Wiedza i Edukacja| Blogi naukowe

Wiedza i Edukacja| Literatura

Wiedza i Edukacja| Literatura

Wiedza i Edukacja| Literatura

Wiedza i Edukacja| Literatura

Wiedza i Edukacja| Nauka na świecie

Wiedza i Edukacja| Nauka na świecie

Wiedza i Edukacja| Nauka na świecie

Wiedza i Edukacja| Nauka na świecie

Wiedza i Edukacja| Historia

Wiedza i Edukacja| Historia

Wiedza i Edukacja| Panel dyskusyjny w świecie Second Life pt.: Po co nam Uniwersytety? Czyli w stronę Nauki i Edukacji 2.0

Wiedza i Edukacja| Panel dyskusyjny w świecie Second Life pt.: Po co nam Uniwersytety? Czyli w stronę Nauki i Edukacji 2.0

Wiedza i Edukacja| Piotr Zawojski - Galaktyka post-Gutenberga

Wiedza i Edukacja| Piotr Zawojski - Galaktyka post-Gutenberga

Wiedza i Edukacja| 12 dzieł filmowych na 50-lecie kin studyjnych

Wiedza i Edukacja| 12 dzieł filmowych na 50-lecie kin studyjnych

Wiedza i Edukacja| Getting Things Done czyli sztuka bezstresowej efektywności

Wiedza i Edukacja| Getting Things Done czyli sztuka bezstresowej efektywności

Idea Store – uczenie się przez całe życie… w bibliotece : Biblioteka 2.0

Idea Store – uczenie się przez całe życie… w bibliotece : Biblioteka 2.0

Grzegorz Gmiterek: Linki

Grzegorz Gmiterek: Linki

Wirtualna Informacja | Okiem Młodego Badacza

Wirtualna Informacja | Okiem Młodego Badacza

AMAZON KINDLE 2

wtorek, luty 10, 2009
Premiera Amazon Kindle 2

Od dawna zapowiadany, ulepszony czytnik Kindle już niedługo trafi do masowej sprzedaży (24 lutego). Przedwczoraj, w Morgan Library w Nowym Jorku, odbyła się jego światowa premiera i sądząc po ilości postów i informacji zawartych w różnych serwisach internetowych (niekoniecznie branżowych) zapowiada się hit, a być może także nowa rewolucja w świecie książek i innych dokumentów.


Ciekawostką dla czytelników może być fakt, że prezentacji Kindle 2 dokonał Stephen King - jeden z najpoczytniejszych autorów na świecie. Przedstawiając urządzenie King powiedział: "Nasza wizja to wszystkie książki, niezależnie od czasu ich pierwotnego wydrukowania, we wszystkich językach" (możliwość ich odtworzenia w jednym z urządzeń mobilnych). Autor zdradził również, że jego najnowsza powieść ukaże się tylko i wyłącznie w formie elektronicznej i jej odtworzenia będzie wymagało oczywiście Kindle. Powieść dotyczy nauczyciela angielskiego (tradycjonalisty), który dostaje w prezencie od swojej dziewczyny...urządzenie mobilne do czytania książek. Tytuł książki - "UR".

Czym wyróżnia się nowy Kindle?

Po pierwsze jest cieńszy (8 milimetrów), bardziej zaokrąglony (najczęściej krytykowano zbyt kanciasty wygląd poprzednika). Posiada także coś w rodzaju joysticka, który ma pomóc w przewijaniu stron. Waga to 300 gramów. Oprócz tego na uwagę zasługuje sześciocalowy ekran oraz twardy dysk mieszczący 1,5 tys. tytułów. Również możliwości akumulatora zostały polepszone (o 25% dłuższa żywotność). Ciekawostką są kolorowe obudowy czytnika.

Inne cechy:

* Wybór spośród 6 wielkości tekstu,
* Dodawanie zakładek, notatek oraz możliwość zaznaczania tekstu ,
* Możliwość czytania dokumentów w formatach doc i PDF, przeglądania zdjęć,
* Dostęp do Internetu (np. przeglądanie Wikipedii) oraz budowanie “własnych bibliotek”,
* Prosty i przyjazny interfejs oraz natychmiastowa – po zakupie – gotowość do pracy (bez konieczności instalacji dodatkowego oprogramowania).

W tym momencie w ofercie Amazona dostępnych jest ponad 230 000 tytułów.

Jak dla mnie wprowadzanie nowych wersji czytników to strzał w dziesiątkę. Również fakt, że kosztował będzie on tyle samo co poprzednik (296 $) to rzecz warta odnotowania. Smuci jedynie to, że nowy Kindle 2 nie ma zapowiadanego wcześniej kolorowego ekranu, ale może to ja mam za duże wymagania.

Widget


piątek, 20 lutego 2009

BIBLOTEKI CYFROWE

Biblioteki cyfrowe W POLSCE

Federacja Bibliotek Cyfrowych
Cyfrowa Biblioteka Narodowa Polona
Cyfrowa kolekcja czasopism polskich

Cieszyńska Biblioteka Wirtualna
Dolnośląska Biblioteka Cyfrowa
Jeleniogórska Biblioteka Cyfrowa
Kaszubska Biblioteka Cyfrowa
Kujawsko-Pomorska Biblioteka Cyfrowa
Podlaska Biblioteka Cyfrowa
Śląska Biblioteka Cyfrowa
Wielkopolska Biblioteka Cyfrowa
Zielonogórska Biblioteka Cyfrowa

Akademicka Biblioteka Internetowa

Biblioteka Cyfrowa Akademii Ekonomicznej w Krakowie
Biblioteka Cyfrowa CODN Książki
Biblioteka Cyfrowa Politechniki Krakowskiej
Biblioteka Cyfrowa Politechniki Łódzkiej
Biblioteka Cyfrowa Politechniki Warszawskiej
Biblioteka Cyfrowa Uniwersytetu Wrocławskiego
Wirtualna Biblioteka Sieci Semantycznej Politechniki Gdańskiej

e-Biblioteka Uniwersytetu Warszawskiego

Cyfrowa biblioteka varsavianów
Electronic Text Collections in Western European Literature
Gallica
Internet Library of Early Journals
Księgozbiór Wirtualny Federacji Bibliotek Kościelnych FIDES

BAZY DANYCH

Bazy danych

KATALOGI CENTRALNE

WEBOPAC Katalog Biblioteki Narodowej
KaRo Katalog Rozproszony Bibliotek Polskich
NUKAT Narodowy Uniwersalny Katalog Centralny
FIDES Federacja Bibliotek Kościelnych
POLANKA Katalogi bibliotek anglistycznych
Łódzka Akademicka Sieć Biblioteczna

BIBLIOGRAFICZNE BAZY DANYCH

Bibliografia Narodowa

Bibliografie książek Polskich
Bibliografie czasopism polskich
Bibliografia poloników zagranicznych
Bibliografia dokumentów elektronicznych
Bibliografie artykułów z czasopism polskich
Bibliografie bibliologiczne

Inne bibliografie

Polskie bibliografie i informatory w Internecie
Bibliografia materiałów repertuarowych dla szkół
EDUKACJA Baza bibliograficzna Dolnośląskiej Biblioteki Pedagogicznej
PEDAGOG Baza bibliograficzna Biblioteki Głównej Uniwersytetu Opolskiego
ARTON Polska Literatura Humanistyczna
BazTech. Baza danych o zawartości polskich czasopism technicznych
BIBUŁA Wydawnictwa niezależne 1976 - 1989

UWOLNIĆ INFORMACJĘ !

Uwolnić informację!



Wstęp i geneza terminu informacja

Informacja zawsze odgrywała olbrzymią rolę w kształtowaniu i prawidłowym funkcjonowaniu społeczeństwa ludzkiego. Ta rola dzisiaj stała się nadzwyczaj wyraźna. Informacja stanowi narzędzie wspomagające rozwój kultury - ze społeczeństw: agrarnego i przemysłowego przeobrażamy się w społeczeństwo informacyjne. Informacja stała się stymulatorem przemian, jest też dobrem konsumpcyjnym, jest produkowana w olbrzymich ilościach, jest przedmiotem wymiany i transakcji finansowych jak każdy inny towar, przyczynia się w znacznym stopniu do rozwoju gospodarek coraz większej liczby krajów. Dziś każdy zgadza się z opinią, że procesy związane z szeroko pojętym manipulowaniem informacją to najważniejsze zjawiska typowe dla współczesnej cywilizacji.

Wraz ze wzrostem świadomości znaczenia informacji i sposobów komunikowania dziedzina, którą się zajmujemy, przeszła kilka gruntownych przeobrażeń. Uwidoczniało się to w jej nazwie: od bibliografii przez dokumentację naukową, informację naukową aż do nauki o informacji. Stoi więc informacja bezsprzecznie w centrum naszej uwagi. Jednak rozważania, dla których jest przedmiotem, nie zaś tylko narzędziem czy wartością zaprzęgniętą do innych procesów, nie stanowią najczęstszych w głównym nurcie.

Dzieje się tak w dużym stopniu dlatego, że choć informacja jest terminem powszechnie znanym i potocznie zrozumiałym, stanowi pojęcie niełatwe do opisania i jednoznacznego zdefiniowania. Pojawia się w wielu różnych dziedzinach i jest tam bardzo odmiennie postrzegana, zyskała status swoistej kategorii ogólnonaukowej. Poszczególni teoretycy zajmujący się tym zjawiskiem mają też różne poglądy na istotę informacji. Trafnie problem scharakteryzował współtwórca polskiej cybernetyki i jakościowej teorii informacji Marian Mazur, według którego: Aby odpowiedzieć na pytanie "co to jest informacja?", pytany musiałby je przedtem zrozumieć, do tego zaś warunkiem koniecznym (aczkolwiek niewystarczającym) jest zrozumienie wszystkich wyrazów w pytaniu. Pytający użył wyrazu "informacja", powinien go więc zdefiniować, aby pytany wiedział, o co pytającemu chodzi. Jednak podanie definicji "informacji" byłoby odpowiedzią na pytanie "co to jest informacja?", stawianie więc tego pytania stałoby się zbędne. Inaczej mówiąc, na pytanie "co to jest informacja?" odpowiada się pytaniem "co to jest informacja?", a to nie prowadzi do niczego. Nasuwa się metodologiczna wątpliwość, czy pytania "co to jest...?" można w ogóle stawiać[1]. O ile szczegółowe opisanie zjawiska informacji, zbudowane na podstawie empirycznych obserwacji, może być (przynajmniej w chwili obecnej) nieosiągalne, to pole do teoretycznych interpretacji i poszukiwań pozostaje szerokie i otwarte.

Powszechna encyklopedia filozofii przedstawia genezę pojęcia informacji, z której dowiadujemy się o silnym powiązaniu samego słowa z metaforą kształtowania formy poprzez treść: INFORMACJA (łac. informatio - przedstawienie, wizerunek; informare - kształtować, przedstawiać) - treść komunikatu, sens przekazywanej wiadomości. Potocznie: wiadomość, komunikat (ujęcie przedmiotowe), ale także: powiadomienie o czymś, zakomunikowanie czegoś, przekazanie wiadomości dotyczącej czegoś indywidualnemu lub zbiorowemu odbiorcy (ujęcie czynnościowe).

Z DZIEJÓW POJĘCIA INFORMACJI. W czasach starożytnych i średniowiecznych termin "informacja" używany był przede wszystkim w opisie i wyjaśnianiu poznania, oznaczał treść poznawczą pochodzącą od rzeczy. Informacja była rozumiana jako rezultat czynności "in-formowania", czyli formułowania treści poznawczych. Pierwotne znaczenia terminu "informacja" miały związek z dziedziną poznania i społecznego funkcjonowania człowieka. Łac. słowo "informatio" pochodzi od czasownika "in-formare", który ma dwie grupy znaczeń: 1) kształtować, urabiać, odciskać formę i 2) przedstawiać, wyobrażać, określać. Metafora odciskania formy wskazuje na wyraz bardziej podstawowy. Jest nim rzeczownik "forma". Pojęcie informacji jest w klasycznej łacinie powiązane przede wszystkim z metaforyką kształtu (formy). Mianem "informatio" określano pewne wyobrażenie, także znaczenie pojedynczego wyrazu, jak również rezultat uwyraźnienia i rozwinięcia treści (we współczesnej terminologii: "zawartości informacyjnej") nazwy. Przez informację rozumiano również: pouczenie (instrukcję) oraz rezultat pouczenia (instrukcji). W filozofii scholastycznej termin "informatio" używany był jako termin techniczny, stosowany na określenie "in-formowania", tzn. zdeterminowania, ukonstytuowania materii przez formę. Termin "in-formacja" oznaczał zarówno proces formowania, jak i jego rezultat. W myśli scholastycznej informację rozumiano również jako ograniczenie intelektu przez formę. Kartezjusz, korzystając z tradycji scholastycznej, rozumiał termin "informatio" jako uformowanie umysłu (w terminologii Kartezjusza "duszy") przez fizyczną strukturę mózgu. W XX w., wraz z wynalezieniem maszyn cyfrowych i rozwojem technologii komputerowych, informacja przestała być traktowana wyłącznie w związku z poznaniem. Termin "informacja" oznacza współcześnie m.in. dane (wyrażone za pomocą znaków językowych), które można gromadzić, przetwarzać i przekazywać[2].

Wokół informacji rozwinęło się wiele nurtów badawczych, zmierzających do jej opisu z perspektywy wybranych właściwości tego zjawiska. Są to badania zajmujące się informacją w kategoriach epistemologicznych, ilościowe ujęcie informacji, jakościowe rozumienie informacji, badania zajmujące się wartością informacji, rolą informacji w teorii nauki. Informacja występuje w filozofii, biologii, informatyce, cybernetyce, ekonomii, naukach o zarządzaniu, politologii i naukach społecznych, w dziennikarstwie, fizyce i innych. Zadaniem niniejszego artykułu jest zaprezentowanie wyboru ustaleń i źródeł przemawiających za, nazwijmy to, obiektywną naturą informacji, a także przedstawienie kilku własnych hipotez. Przywołane zostaną teorie oraz wyniki badań ujmujące zagadnienie istoty informacji z perspektywy takich nauk, jak: cybernetyka, nauka i teoria informacji oraz psychologia, filozofia i fizyka z mechaniką kwantową.
Informacja w informacji naukowej

Próby dociekań z obszaru istoty informacji nie stanowią dziś najpopularniejszego nurtu wśród innych dyskutowanych problemów w dziedzinie zwanej nauką o informacji. Wynika to naturalnie nie z braku entuzjazmu czy woli badawczej, a z samej natury informacji, o której w zasadzie nie sposób wiele, ponad wszelką wątpliwość, pewnego powiedzieć ponad lakonicznie stwierdzenie, że jest. W Słowniku encyklopedycznym informacji, języków i systemów informacyjno-wyszukiwawczych różnice znaczeniowe użycia tego terminu opisano z w perspektywie komunikacyjno-lingwistycznej następująco:

1. Informacja to struktura relacyjna odpowiadająca sytuacji (obiektowi) będącej źródłem informacji postrzeganej przez odbiorę informacji, odpowiadająca jej cechom relewantnym dla odbiorcy.
2. Jeżeli obiektem postrzeganym jest komunikat, informacją nazywa się albo tylko sygnał, gdy komunikat jest tekstem języka bez semantyki (znaczenie apelu), albo odpowiadającą temu sygnałowi treść, gdy komunikat jest sygnałem semantycznym albo tekstem języka z semantyką. W takim wypadku funkcją struktury relacyjnej postrzeganego sygnału jest zastępowanie jakiejś rzeczywistości pozajęzykowej na zasadzie odwzorowania elementów tej rzeczywistości[3].

Według Sabiny Cisek, która poddała analizie znaczną część literatury przedmiotu, z pojęciem informacji wiążą się zagadnienia o trojakim charakterze. 1. Słowo informacja używane jest często intuicyjnie, co może prowadzić do nieporozumień, np. sprawozdania z badań potrzeb użytkowników informacji zawierają sformułowania sugerujące utożsamienie potrzeb informacyjnych z zapotrzebowaniem na określone źródła informacji, dokumenty biblioteczne. Można więc, zdaniem autorki, wysnuć z tego błędne podejrzenie, iż informacja jest tym samym, co dokument. 2. Termin informacja występuje nie tylko w języku informatologii oraz innych dyscyplin naukowych, lecz także w mowie potocznej, w poszczególnych dyscyplinach, klasach problemów, grupach zawodowych. W różnych społecznościach funkcjonują w sposób niezwerbalizowany, nieuświadomiony odmienne pola pojęcia informacji. Niektóre z owych pojęć mogą być spójne z ideami dwu lub więcej dziedzin wiedzy, w konsekwencji nie zawsze rozróżniano koncepcje informacji przynależne do różnych kontekstów. 3. W dyskusji na temat informacji jako takiej oraz informacji w nauce o informacji naukowej wystąpiły trzy równoległe, często splecione ze sobą nurty rozważań:

1. czym jest informacja, jaka jest jej natura;
2. jakie rozumienie informacji byłoby najbardziej pożądane, przydatne, produktywne w zakresie potrzeb i zainteresowań badawczych informatologii;
3. jak mają się do siebie: informacja i pojęcia pokrewne - dane, wiedza, mądrość, a także dokument, treść, znaczenie[4].

Przez lata funkcjonowania dyscypliny zwanej obecnie nauką o informacji oraz innych nauk związanych z procesem operowania informacją i wiedzą wykształcił się pewien materialistyczny paradygmat, pozwalający na postrzeganie informacji jedynie jako komunikatu ucieleśnionego w słowie, znaku i utrwalonego w fizycznym nośniku. Mógł się do tego przyczynić zapoczątkowany w drugiej połowie XIX w. materializm dialektyczny, według którego cała realna rzeczywistość jest materialna i nie ma żadnego obiektywnie istniejącego bytu, niedającego się sprowadzić do jego materialnej podstawy. Zgodnie z tym ujęciem, informację traktowano jako pewną cechę odbicia, czyli obrazu materialnego świata zewnętrznego, powstałego w głowie ludzkiej. Wacław Przelaskowski podzielił interpretacje pojęcia informacji na trzy grupy:

1. Atrybutywne - które pojęcie informacji wiążą z określoną cechą (atrybutem) materii, np. z odbiciem, różnorodnością, strukturą, uporządkowaniem, nierównomierną dyslokacją w przestrzeni i czasie.
2. Logiczno-semantyczne - które traktują informację jako pewną wiedzę, rozpatrywaną w aspekcie jej stosunku do świata zewnętrznego.
3. Pragmatyczne - które wyodrębniają aspekt pragmatyczny: efektywność, wartość i inne cechy informacji traktowanej jako wiedza[5].

Nauka o informacji zajmuje się w zasadzie dość wąską grupą problemów związanych z informacją. Skupia się głównie na aspektach komunikacyjnych oraz działalności informacyjnej, w których informacja ujmowana jest jako wiedza utrwalana w fizycznym, najlepiej mobilnym nośniku. Dzieje się tak dlatego, że w centrum uwagi informacji naukowej był zawsze dokument i procesy utrwalania informacji, a raczej wiedzy ludzkiej o świecie. Nauczyliśmy się informację znajdować, porządkować, zapisywać i przekazywać w coraz bardziej wymyślnych i najlepiej mobilnych urządzeniach. Fabrykujemy ją już teraz jak każdy inny towar, traktujemy jako produkt naszej egzystencji. Oczywiście przyznajemy, że informacja towarzyszy nam w każdym momencie i od początku istnienia. Dzięki umiejętności pozyskiwania informacji niemowlę zdobywa wiedzę o tym, jak żyć i przeżyć w otaczającym go świecie; informacji może dostarczyć liść spadający z drzewa. Jednak w większości tych przypadków mamy do czynienia z jakimś materialnym przedmiotem, tudzież splotem wydarzeń i kontekstów, w których przy niewątpliwym udziale energii biorą udział zjawiska materialne, i w których informacja może się manifestować. Stąd też ugruntowało się postrzeganie świata informacji jako systemu z gruntu związanego z materią.

Informacja zaś w oczach specjalisty informacji naukowej właściwie nie istnieje poza jej nośnikiem, a więc pewnym dokumentem, tak, jakby on sam nią był. Bez zabiegów gromadzenia, porządkowania i utrwalenia stanowiłaby niewiele przydatną i pełną szumów mgławicę możliwości. W skrajnym ujęciu uznaje się, że w zasadzie informacji niedostrzeżonej nie ma. Ewa Chmielewska-Gorczyca i Barbara Sosińska-Kalata w 1991 r. pisały: cechą informacji jest jej ścisły związek z człowiekiem. W komunikacji społecznej odbiorcą informacji jest człowiek i to on ma decydujący głos w sprawie, co dla niego jest informacją, a co nią nie jest. Dlatego na zagadnienie informacji należy patrzeć z punktu widzenia jej odbiorców. O ile energia i materia są kategoriami obiektywnymi, istniejącymi niezależnie od naszej świadomości, to informację należy traktować jako kategorię istniejącą tylko subiektywnie, czyli w ścisłym związku z naszą świadomością[6]. Wydaje się, że autorki celowo dokonały zabiegu ograniczenia znaczenia informacji do kategorii subiektywnych, bo tak ujmowana daje się korelować z podstawowymi założeniami informacji naukowej. Jednakże można sądzić, że nawet jeśli nasza świadomość wyznacza informacji specyficzną rolę, dokonuje jej wyboru oraz wartościowania, to czerpie tylko z niezależnie od człowieka istniejącego zasobu, wykorzystuje potrzebną cząstkę. W tzw. psychologii ekologicznej funkcjonuje ogólna charakterystyka percepcji zaproponowana przez Jamesa Jerome'a Gibsona, wedle której organizm wydobywa z otoczenia te informacje o obiektach, które są istotne dla jego przetrwania. Informacja jest obecna w postaci gotowych ofert (ang. affordances) wskazujących użyteczność danego przedmiotu. Ta sama informacja może być przenoszona za pośrednictwem różnych mediów, jak fala świetlna czy fala akustyczna[7].

Istota dokumentu bardzo silnie wpłynęła na kształt nauki o informacji i nie mogło być inaczej, skoro wcześniej dokument wyrażony był w jej nazwie[8]. Wokół dokumentu krąży większość procesów związanych z działalnością informacyjną. Jednakże silne związanie idei dokumentu z fizycznością sprawia, że może ona nieco zniekształcać, a przynajmniej zawężać rozumienie informacji. Ciekawe stwierdzenia na ten temat przedstawia Zygmunt Majewski. W poglądach autora zawiera się charakterystyczny i w zasadzie naturalny dla informacji naukowej materializm. Dokument zdaniem badacza jest: materialnie na piśmie utrwaloną myślą autora. Dla lepszego wyjaśnienia swego wynalazku autor może wykonać jego model. Model ten będzie również dokumentem, będzie również utrwaloną myślą autora. [...] Można więc określić ogólnie, że dokument jest to materialnie utrwalona treść myśli ludzkiej. Dokument służy do materialnego przekazywania myśli ludzkiej pomiędzy współczesnymi czy też do użytku przyszłych pokoleń[9]. Jak widać, autor wskazuje na silne powiązanie dokumentu z materią. Szczególnie interesująco przedstawiają się jego rozważania dotyczące koniecznych cech odróżniających zwykłą materię od tej, którą można już określić mianem dokumentu: należałoby wyjaśnić, czy np. minerał znajdujący się w muzeum jest dokumentem, czy też nim nie jest. Minerał znajdujący się w jakiejś skale nie jest jeszcze dokumentem, jest on tylko częścią składową danej skały, zbadany przez człowieka i przez niego opisany - staje się częścią dokumentu składającego się z tego minerału i jego opisu. Kamień leżący w gablocie muzeum geologicznego jest dokumentem, wspólnie z opisem podającym nazwę i ewentualnie cechy tego kamienia. Ten sam kamień wyrzucony na hałdę przestaje być dokumentem, gdyż traci on istotną cechę dokumentu, jaką jest materialnie utrwalony sąd (myśl) człowieka o tym kamieniu[10]. Jak można zrozumieć, według autora, dokument, aby mógł być wyróżniany jako taki ze świata przedmiotów, musi posiadać dwie fundamentalne cechy:

1. Materialność, może mieć różną postać i z różnej materii być wytworzony, lecz zawsze będzie to fizyczny, namacalny obiekt;
2. Musi być w nim utrwalona lub wskazywać na niego, łączyć się z nim kontekstowo, ale wyraźnie myśl ludzka, czyli jakaś informacja. Można więc w tym miejscu postawić pytanie, czy czynnik ludzki jest obligatoryjnym elementem warunkującym istnienie informacji? Czy nie istnieje informacja obiektywna, samodzielna, niezależna, jako autonomiczna część otaczającego nas świata, z którą człowiek może tylko wejść w interakcję?[11]

Kolejny sposób postrzegania informacji, zapoczątkowany przez twórcę cybernetyki Norberta Wienera, przyznaje informacji rolę dużo większą niż tylko usługową wobec komunikacji i procesów myślowych człowieka. W 1948 r. N. Wiener sformułował cenną myśl, w której zawarł więcej niż wielu innych interpretatorów. Brzmiała ona następująco: mechaniczny mózg nie wydziela myśli, jak wątroba wydziela żółć, zdaniem dawniejszych materialistów, ani też nie wydaje jej w postaci energii, jak robi to mięsień w swoim działaniu. Informacja jest informacją, a nie energią ani materią[12]. Dzięki ostatniemu krótkiemu zdaniu informacja zyskała miejsce wyjątkowe i to właściwie w skali kosmicznej, zyskała wymiar metafizyczny. Informacja u N. Wienera nie stanowi własności innych zjawisk, nie jest tylko produktem pracy ludzkiego umysłu. Informacja jest sobą, istnieje obiektywnie, jako niezależny element natury i rzeczywistości. Jest od człowieka niezależna, bez względu na to, czy użytkownik się nią interesuje. Informację można wykorzystywać, przekształcać, przekazywać, ale będzie istniała bez względu na tę inwencję. Idea zapoczątkowana w nauce przez N. Wienera wzmacniana przez dziesięciolecia uzyskuje dziś coraz silniejsze wsparcie ze strony naukowców różnych dziedzin. Informacja postrzegana jest jako trzeci najważniejszy składnik wszechświata po materii i energii. Współczesne badania, zwłaszcza z zakresu mechaniki kwantowej, wydają się dostarczać dowodów potwierdzających prawdziwość takiej hipotezy.

Według Marka Hetmańskiego, kierownika Zakładu Ontologii i Teorii Poznania Wydziału Filozofii i Socjologii UMCS, utrwala się uproszczone pojmowanie informacji, które sprowadza ją wyłącznie do sygnałów i znaków oraz ich przetwarzania, z pominięciem jej sterującej i regulacyjnej roli w działaniu i poznaniu [...] Ze złożoności informacyjno-poznawczych procesów, które wchodzą w skład całości ludzkiej wiedzy, ukazały one zaledwie ich fragment, powierzchnię, skrywając zaś to, co jako głęboko tkwiące jest niejawne i trudne do uchwycenia, a więc wiedzę na rzecz informacji[13].

Okazuje się, że nawet nauka o nazwie teoria informacji nie odpowiada na podstawowe pytanie, czym jest informacja; właściwie dotyczy innych zjawisk. Pisał o tym M. Mazur, wedle którego chociaż istnieje już teoria informacji, nie można się z niej dowiedzieć ani co to jest informacja, ani nawet, jaka jest ilość informacji (co przecież jest głównym pojęciem tej teorii)[14]. M. Mazur przytoczył również opinie Normana Abramsona, który w swojej książce pt. Teoria informacji i kodowania napisał: teoria informacji jako nazwa dla oznaczenia dyscypliny naukowej jest wybitnie pociągająca; kiedy jednak odnieść tę nazwę do przedmiotu tej książki, okazuje się ona nieco myląca. Shannon, zdając sobie - być może - sprawę z mogącego wprowadzić w błąd sensu słowa "informacja", nadał swej pracy tytuł "Matematyczna teoria komunikacji". Używając słowa "informacja" w potocznym znaczeniu, można powiedzieć, że praca Shannona dotyczy raczej przekazywania przenoszących informację sygnałów, nie zaś informacji jako takiej. Praca ta dotyczy raczej telekomunikacji niż trudno uchwytnego rezultatu końcowego telekomunikacji, jakim jest informacja[15]. Natomiast M. Mazur w swej jakościowej teorii informacji zdefiniował informację jako transformację jednego komunikatu asocjacji informacyjnej w drugi komunikat tej asocjacji[16].

Zdaniem Józefa Kosseckiego (ucznia M. Mazura), ujęcie informacji zaproponowane przez M. Mazura dotyczy tylko procesów fizykalnych, nie ma zastosowania do procesów abstrakcyjnych. Powstała więc konieczność stworzenia ogólnej jakościowej teorii informacji, której pojęcia mogą być stosowane zarówno do analizy energomaterialnych, jak i abstrakcyjnych obiektów i procesów. Autor nazywa informacjami relacje między elementami tego samego zbioru, a relacje między elementami różnych zbiorów kodami, np. jeżeli istnieje jeden zbiór X odległości między różnymi miejscowościami w terenie oraz drugi zbiór Y odpowiadających im odległości na mapie, wówczas stosunki tych odległości będą informacjami, a skala mapy będzie kodem. Zdaniem autora, to, co w tradycyjnej nauce nazywa się informacją, w zaprezentowanym języku odpowiada informacji abstrakcyjnej - czyli relacji między obiektami, którym nie przypisujemy masy, energii ani położenia w fizykalnej czasoprzestrzeni[17].

Można również (jak robi to S. Cisek w odniesieniu do opracowania R. M. Losee[18]) wyodrębnić dwa zasadnicze ujęcia informacji.

1. Perspektywa humanistyczna, w której dochodzi do wyeksponowania znaczenia oraz użyteczności wiadomości - informacja to jedno lub kilka zdań bądź faktów, które są odbierane przez człowieka i które mają dla odbiorcy pewną pozytywną wartość.
2. Perspektywa fizykalna, która zakłada istnienie relacji między strukturą systemów a informacją. Forma systemu jest równoważna informacji i tam, gdzie istnieje jakakolwiek organizacja, mamy do czynienia z informacja[19]. Przedstawiciel tego nurtu Tom Stonier, kontynuując myśl rozpoczętą przez N. Wiennera, stwierdził: (1) Informacja, podobnie jak materia i energia, jest podstawową własnością wszechświata; (2) Jakikolwiek system, który przejawia dowolny stopień zorganizowania, zawiera informacje[20].

Autor niniejszego opracowania stoi na stanowisku, że informację należy uznać za niezależny, obiektywny czynnik składający się na znaną nam rzeczywistość. Informacja nie jest materią. Nie jest również energią. Jest czymś więcej, bo przy użyciu energii można tę materię kształtować. Istnieje poza tymi elementami. Informacja może przejawiać się na bardzo wiele sposobów i z użyciem różnych mediów, jednakże za każdym razem świadomość jej funkcjonowania odnosimy wyłącznie poprzez pośrednictwo zjawisk, w których informacja odciska swój ślad. Nie sposób badać bezpośrednio informacji, gdyż jest to zjawisko nieposiadające ani określonej formy, ani stałej treści. Człowiekowi zaś brakuje odpowiednich zmysłów, by móc taką pierwotną, niewytłoczoną w materii informację postrzegać. Podobnie można wyrazić się o energii, a jednak nikt nie ma wątpliwości, że istnieje ona niezależnie i wyraża się w efektach swego działania. Tak też informację można konstatować jedynie poprzez obserwację jej wpływu na otoczenie oraz zmian środowiska, w którym funkcjonuje.
Informacja jako podstawowy budulec wszechświata

W dzisiejszej nauce wiele odkryć dokonanych zostało nie poprzez bezpośrednią obserwację zjawisk, a poprzez analizę zmian, jakie wywierają na otoczeniu. Tym sposobem rejestrowane są np. cząstki elementarne czy drobiny przemierzające przestrzeń kosmiczną zbyt małe, zbyt szybkie, zbyt krótko funkcjonujące, wymykające się ludzkim technologiom, aby być bezpośrednio dostrzeżone. W ten sposób również są odkrywane olbrzymie, lecz odległe ciała niebieskie: ciemna materia[21], ciemna energia[22] i inne procesy kosmiczne (planety odkrywane w innych układach niż Słoneczny, obserwowane są nie bezpośrednio, a za pomocą np. tzw. mikrosoczewkowania grawitacyjnego, które polega na analizie zakrzywienia światła wysyłanego przez gwiazdę, w wyniku oddziaływania na nie przez inne ciało lub poprzez grawitacyjny wpływ na zachowanie sąsiednich obiektów[23]). Dmitrij Iwanowicz Mendelejew przewidział istnienie pierwiastków (skand, gal i german) na podstawie prawa okresowości pierwiastków chemicznych, zostawił dla nich miejsce na swej tablicy. Albert Einstein przewidział wiele zjawisk fizycznych, które wraz z rozwojem techniki i nauki wciąż są empirycznie potwierdzane.

Wydaje się, że informacja jest obecna wszędzie i w każdej chwili. Istnieje niezależnie od tego, czy my ludzie chcemy ją postrzegać. Planety wiedzą, jak mają ze sobą oddziaływać, po jakich torach się poruszać, kod DNA kształtuje nas za pomocą informacji niezależnie od naszej świadomej woli. Być może należy rozpatrywać informację w kategoriach pewnej przestrzeni informacyjnej, jak próbuje to zrobić Jarosław Badurek: Informacja organizuje materię, energię i czasoprzestrzeń, a więc rzeczywistość. Informacja jest organizacją szeroko rozumianej materii, a więc jest organizacją rzeczywistości; właściwości przestrzeni są takie, że umieszczenie w niej dwóch ciał spowoduje ich określone oddziaływanie. Innymi słowy mówiąc: pusta przestrzeń nie jest całkowicie pusta. Jest w niej pewien ładunek informacyjny. W ten sposób dochodzimy do pojęcia przestrzeni informacyjnej jako wielowymiarowego zbioru możliwych parametrów przyporządkowanych obiektom. Informacja jest tu zatem wartością takiego parametru dla zadanego obiektu[24].

Bardzo interesujące rozważania dotyczące roli informacji postrzeganej z perspektywy filozofii przyrody przedstawił Marian Wnuk, dyrektor Instytutu Filozofii Przyrody i Nauk Przyrodniczych KUL. Sam autor używa w stosunku do swych rozważań terminu filozofia systemowo-informacyjna. W swojej książce[25] zaproponował oryginalne ujęcie istoty procesów życiowych, w którym jest ono przedstawione jako forma istnienia, przetwarzania i generowania informacji elektromagnetycznej. M. Wnuk wykorzystuje koncepcję T. Stoniera, zakładającą możliwość istnienia hipotetycznego kwantu informacji, czyli infonu. Zgodnie z nią, infon jest to foton o nieskończonej długości fali (nieposiadający pędu i masy spoczynkowej, a więc niebędący energią), foton zaś to infon poruszający się z prędkością światła. T. Stonier wysuwa również hipotezę, że foton nie jest fundamentalną cząstką, lecz składa się z energii i informacji[26].

M. Wnuk formułuje wnioski, które ze względu na wysoki stopień nasycenia dość trudną terminologią łatwiej będzie w tym miejscu przywołać w całości niż streszczać[27]:

1. Życie jako specyficzny rodzaj informacji na nośniku elektromagnetycznym może rozprzestrzeniać się dzięki indukowaniu procesów katalitycznych i sterowaniu nimi w taki sposób, iż następuje przeorganizowywanie systemów fermionowo-bozonowo-infonowych w samodzielne systemy jeszcze bogatsze w infony i bozony.
2. Systemy ożywione różnią się od tzw. nieożywionych przede wszystkim jakością i ilością infonów; organizm można więc uważać za superkondensat, przetwornik i generator informacji.
3. Życie na Ziemi wywodzi się z informacji, której nośnikiem było pole elektromagnetyczne, a pierwotnymi minimalnymi systemami ożywionymi były prawdopodobnie rezonatory wnękowe koherentnego promieniowania elektromagnetycznego w postaci makromolekularnych katalizatorów. Wynika stąd, że należałoby zmienić dotychczasowe rozumienie minimalnego systemu żywego (z komórki na układ o niższym stopniu złożoności - nawet makromolekułę), a co za tym idzie - pojęcie minimalnej złożoności biostruktur.
4. Prawdopodobne jest, że w cząsteczce katalitycznego pre-RNA realizowało się sprzężenie chemiczno-elektroniczne. Autokatalizator ten stanowił zapewne jeden z istotnych etapów na drodze rozwojowej minimalnego systemu ożywionego, będąc jego istotnym elementem strukturalno-funkcjonalnym.
5. Klasyczne rozumienie fundamentalnych procesów życiowych (określane zbiorczym mianem metabolizmu) należałoby zmienić, przesuwając akcent z katalitycznych procesów przemiany masy i energii przede wszystkim na procesy przetwarzania informacji. W związku z tym przewidywać należy istnienie "organizmów", mechanizmów czy też systemów przetwarzających wyłącznie informację i energię (energo-informację).
6. Rekonstrukcja biosystemogenezy elektromagnetycznej uwarunkowana będzie uzyskaniem nowych danych empirycznych umożliwiających dalszą konfirmację nowych koncepcji, hipotez i teorii, dotyczących możliwości istnienia i działania takich systemów (lub ich składowych), jak np.: biosystemy jako komputery fotoniczne i elektroniczne, najbardziej fundamentalne elementy (najmniejsze jednostki życia) jako nanoprocesory infonów czy całe organizmy jako systemy procesorów informacji elektromagnetycznej i kwantowoakustycznej, a także dane o paleo-środowisku fizycznym na naszej planecie etc.
7. W związku z powyższym postulować należy podjęcie wysiłków w celu stworzenia w przyszłości bioinfoniki jako nowej dziedziny komplementarnej do bioelektroniki i biofotoniki; oraz infodynamiki jako analogonu elektrodynamiki i termodynamiki.
8. Bioelektromagnetyczny model katalizy enzymatycznej umożliwia pewne osłabienie antagonizmów pomiędzy mechanicyzmem a witalizmem w ich skrajnych postaciach. Z jednej strony bowiem przeciwko mechanicyzmowi świadczy ujęcie życia jako procesu informacyjnego, z wszystkimi implikacjami tego ujęcia. Z drugiej strony zaś, przeciwko poglądom witalistycznym przemawia bioplazmowy aspekt katalizy. Oba te opozycyjne (zwłaszcza w swych wersjach ekstremalnych) stanowiska filozoficzne mogą być w sposób spójny teoretycznie połączone na gruncie bioplazmowego oraz elektromagnetyczno-informacyjnego podejścia badawczego.

Autor stwierdza ponadto, że istnienie materii ożywionej, rozpatrywanej jako nadzwyczaj wydajny sposób wytwarzania i magazynowania informacji, jest bezpośrednią konsekwencją ewolucji wszechświata. Podstawową właściwością świata ożywionego jest więc organizowanie struktur wypełnionych masą i energią, które są nośnikami informacji. [...] Złożone, samo-organizujące się pole transformacji informacji obejmuje procesy życiowe od poziomu molekularno-genetycznego do poziomu dynamiki umysłu i zachowania się włącznie. Informacja, przetwarzana w molekularnych komputerach komórki, uważana jest nawet za podstawę praw przyrody[28].

Wrocławski architekt i artysta, Tadeusz Teller, który od 40. lat prowadzi studia w zakresie fizyki i mechaniki kwantowej, jest autorem bardzo interesującej hipotezy nazwanej ingenezą i zaprezentowanej w 1994 r. w książce Człowiek, Kosmos i kanon piękna. Według autora, ingenezą jest właśnie pierwotna informacja, działająca we wszechświecie jako czynnik niematerialny wyróżniany obok materii i energii. Ma ona jednakże do wykonania wyjątkowe zadanie - stanowi imperatyw rozwoju wszechświata, na każdym jego szczeblu, w skali mikro i makro, decyduje o budowie zarówno atomu, jak i płatka śniegu (którego doskonały kształt i zdolność regeneracji autor analizuje jako jeden z dowodów swej teorii), decyduje o przebiegu procesów fizycznych i chemicznych, o sposobie funkcjonowania kosmosu i ciał niebieskich, o budowie organizmów żywych. Stanowi więc tym samym o kanonie piękna. Autor stwierdza, że we Wszechświecie oprócz materii i energii działa czynnik niematerialny - pierwotna informacja, nazwana Ingenezą. Jej treść stanowi imperatyw rozwoju Wszechświata. Jest ona zakodowana wewnątrz jąder atomów układami superstrun i stamtąd steruje rozwojem. Istnieją też informacje wtórne - pochodne Ingenezy: informacja genetyczna, instynktowa, wizualna, akustyczna, zapachowa, dotykowa oraz werbalna (myśl wyrażana słowami)[29]. Pojedyncze sygnały, porcje informacji, słowa swoistej instrukcji, autor nazywa logonami. Superstruny tworzą zarówno energię, jak i materię atomów. Najmniejsze porcje energii superstrun tworzą elementarne kwanty działania - opisane stałą Plancka h [...]. Wewnętrzny układ każdej porcji superstrun jest nośnikiem określonego logonu Ingenezy i kwantu jego siły sprawczej. Działanie Ingenezy atomu, sterującej pracą elektronów i fotonów, można porównać do działania umysłu człowieka, który steruje pracą jego rąk i palców. Logony są kodowane sensownymi układami harmonicznych drgań superstrun, które inicjują zmienne pole elektromagnetyczne (pEM). Ingeneza, wektorami teg
pola, steruje chromodynamiką kwantową, czyli oddziaływaniami silnymi, oraz oddziaływaniem elektronów i fotonów w skali makro, w zewnętrznym EM polu morfogenetycznym (EMpM). Takie pole służy do organizacji atomów w struktury: molekuły, kryształu, płatka śniegu etc. wirusa, żywej komórki i całego organizmu białkowego, a także organizmu Ziemi itd.[30]

T. Teller formułuje kilka podstawowych punktów swej teorii:

1. Cząstki elementarne atomów oraz kwanty energii składają się z superstrun.
2. Treść informacji jest niezależna od praw fizyki. Odkryte prawa fizyki i matematyki dotyczą wyłącznie materii i energii, dlatego nie mogą służyć do badań treści niematerialnej ingenezy i informacji pochodnych, np. informacji międzyludzkiej.
3. Fizyka nie odróżnia treści informacji genetycznej od materii DNA. Działanie informacji genetycznej nie może być wyjaśnione prawami chemii, fizyki lub matematyki, lecz celowym działaniem niematerialnej ingenezy, sterującej rozwojem życia od wnętrza atomów DNA.
4. Zmiany fizyczne nośnika mogą powodować utratę przenoszonej wtórnej informacji. Ingeneza nie może być utracona, gdyż do rozbicia jej nośników - kwarków potrzebna byłaby siła o nieskończonej wielkości.

Przedstawiona hipoteza może opisywać wyjątkową rolę informacji w zjawiskach zachodzących w przyrodzie, pozostaje, niestety, niepotwierdzoną spekulacją. Na korzyść poglądów autora przemawia fakt, że wielcy współcześni fizycy w swych pracach poświęcają coraz więcej miejsca podobnym rozważaniom, jak sam autor stwierdza, czasem wręcz kopiując jego pomysły[31]. Do nauki dostał się użyty, wydaje się po raz pierwszy, przez T. Tellera termin kwanty piękna. Peter Atkins jednemu z rozdziałów swojego znanego opracowania pt. Palec Galileusza. Dziesięć wielkich idei nauki nadał tytuł Symetria. Kwantyfikacja piękna[32].

Natomiast wykorzystana w powyższych rozważaniach teoria strun, choć także nie zyskała ostatecznego potwierdzenia, jest w fizyce bardzo popularną i mówi się o niej, że może pozwolić na zbudowanie jednolitej teorii opisującej wszystkie elementarne siły występujące w przyrodzie, np.: oddziaływanie silne, słabe, elektromagnetyczne oraz grawitacyjne. Bardzo cenną w tym kontekście może być informacja o zainstalowaniu na międzynarodowej stacji orbitalnej ISS (International Space Station) w lutym 2008 r. zbudowanego przez ESA (European Space Agency) modułu laboratoryjnego Columbus, w którym zamontowano specjalne instrumenty (wodorowy czasomierz nowej generacji) mające służyć do testów teorii względności oraz właśnie teorii strun[33].

Wydaje się, że wymienione dwie prace T. Tellera i M. Wnuka, choć wychodzą z różnych punktów na mapie nauki, to bardzo się do siebie zbliżają poprzez główny przedmiot badań, a także obserwacje i końcowe wnioski. Porównajmy jeszcze opinie obu autorów. Według M. Wnuka, informacja jest wielkością mierzalną, która jest niezależna od środka fizycznego, poprzez który się przenosi[34], fizyczne i chemiczne procesy życiowe są sterowane kwantowym sprzężeniem pomiędzy informacją a materią[35], funkcja materii żywej polega na zwiększaniu organizacji wszechświata - komórka bowiem wchłania martwą materię, aby stworzyć inną komórkę żywą. Maszyneria komórki nie tylko zawiera informacje, ale wykonywana przez nią część pracy pociąga za sobą stwarzanie nowej informacji[36], informacja jest istotnym i podstawowym składnikiem rzeczywistości - Universum, a nie tylko jakimś epifenomenem oddziaływań energetycznych[37]. Z kolei według T. Tellera, oprócz materii i energii istnieje i działa czynnik niematerialny, jest nim pierwotna informacja genetyczna - Ingeneza. Jej treść i oddziaływanie stanowi imperatyw nieustannego, zharmonizowanego rozwoju Wszechświata. Ingeneza działa od wewnątrz atomów. Jej logony są kodowane układami drgań superstrun, a więc zharmonizowanych hiperdźwięków[38].
Informacja w mechanice kwantowej

Niezmiernie interesujące, a prawdopodobnie przełomowe dla sposobu, w jakim postrzegamy i rozumiemy otaczający nas wszechświat i informację, mogą być badania prowadzone na gruncie mechaniki kwantowej. Ich wyniki dostarczają dowodów umożliwiających stawianie dość śmiałych hipotez, w których informacja odgrywa zasadniczą funkcję. Mechanika kwantowa umożliwia opis zjawisk zachodzących w mikroświecie. Została stworzona niezależnie przez Wernera Heisenberga i Erwina Schrödingera w 1925 r. i rozwinięta przez Maxa Borna i Paula Diraca. Do jej powstania przyczynili się również w dużej mierze Albert Einstein i Niels Bohr. A. Einstein przeciwstawiał się probabilistycznej interpretacji, według której mechanika kwantowa nie może być wyjaśniona w ramach innej deterministycznej teorii, ale jest odbiciem probabilistycznej natury samego wszechświata, teza ta jednak znajduje potwierdzenie.

W fizyce znana jest tzw. zasada nieoznaczoności lub zasada Heisenberga. Wedle tej zasady, istnieją pary wielkości, których nie da się jednocześnie zmierzyć z dowolną dokładnością. Zasada nieoznaczoności nie wynika z niedoskonałości metod ani instrumentów pomiaru, lecz z samej natury rzeczywistości. Na poziomie kwantowym nie ma możliwości dokładnego pomiaru jednocześnie położenia i pędu cząstki, gdyż każdy pomiar z samej swojej natury wpływa na badany obiekt, zmieniając jego właściwości. Oznacza to, że cząstka przed dokonaniem pomiaru znajduje się w tzw. superpozycji stanów, ma wszystkie możliwe stany, zarazem prędkości i położenia. Jej konkretną właściwość wyznacza nasza obserwacja. Próg możliwości pomiaru wyznacza tu elementarna długość Planca. Jej wartość szacuje się na 10-35 m. Obiekty fizyczne znacznie większe od długości Plancka nie mają takich własności. Przykładowo, mrówka o masie 0,1 g i długości 1 mm, która w czasie 1 s pokonuje drogę 1 mm, ma pęd równy 0,1 g mm/s. Zgodnie z zasadą nieoznaczoności, jej pozycję i pęd można równocześnie zmierzyć z dokładnością nie większą niż do 10 miejsca po przecinku. Taka dokładność jest zupełnie wystarczająca w codziennych doświadczeniach, dlatego efekty kwantowe nie są tu możliwe do zaobserwowania[39].

A. Einstein wykluczał możliwość poruszania się czegokolwiek, również informacji, z prędkością większą niż prędkość światła. Jednak mechanika kwantowa daje dowody na to, że takie zjawisko ma miejsce. Przykładem jest znane fizykom tzw. splątanie kwantowe. W czasopiśmie "Nature" ukazał się niedawno artykuł[40] przedstawiający doświadczenie, w którym na genewskim uniwersytecie stworzono pary splątanych fotonów i wysyłano je światłowodami do dwóch, leżących przeciwlegle na zachód i wschód od Genewy interferometrów, do miejsc oddalonych od siebie o ok. 18 km. Eksperyment był prowadzony w ciągu 24 godzin, aby wyeliminować wpływ rotacji Ziemi na pomiary. W momencie kiedy dokonywano pomiaru jednego fotonu, pomiar drugiej cząstki wykazywał, że foton ten już "wie" o pomiarze odległym o kilkanaście kilometrów i przyjmował zawsze polaryzację przeciwną. Według fizyków, informacja przekazywana pomiędzy fotonami musi przebiegać przy pośrednictwie nieznanego jeszcze zjawiska z prędkością przynajmniej 10 tysięcy razy większą od prędkości światła. Dokonuje się w ten sposób faktycznie zjawisko teleportacji. Przy czym w rzeczywistości oryginał A nie jest przenoszony z jednego miejsca w drugie, a jedynie informacja o jego cechach jest nakładana na egzemplarz B. Na poziomie atomowym i molekularnym takie eksperymenty teleportacji są już prowadzone. Dwa atomy o takich samych cechach kwantowych są nie do odróżnienia. Jeśli więc przeniesiemy wszystkie cechy z jednego na drugi, to mimo że żaden z nich się nie ruszył z miejsca, to faktycznie przeniesiemy oryginał z jednego miejsca w drugie. Na tym właśnie polega kwantowa teleportacja, twierdzi fizyk z Uniwersytetu Wiedeńskiego, prof. Anton Zeilinger, i zauważa dalej: [wyróżnienie J.P.] Materia sama z siebie nie jest istotna. Naszą indywidualność określa nie to, który z atomów nas tworzy, lecz jaką niesie on informację. Nikt z nas nie ma tych samych atomów węgla ani wodoru, z jakimi się narodził. Stale je wymieniamy w ciągu życia[41].

Fizyka kwantowa daje dziś pożywkę filozofii, wedle której to nasz umysł stwarza rzeczywistość. To, co dostrzegamy, jest w zasadzie hologramem naszej wyobraźni. Dzieje się tak, ponieważ dopiero sam akt pomiaru nadaje cząstkom elementarnym konkretne właściwości. Materii nadaje jej masę, kształt, położenie i uzależnione od tego wzajemne relacje pomiędzy obiektami. Akt obserwacji jest w istocie aktem kreacji. Najmniejsze cząstki mogą znajdować się poza nim w dowolnym położeniu, w dowolnym stanie. Ponieważ człowiek jest złożony z takich cząstek, dotyczy to również nas. Stąd mowa o rzeczywistościach równoległych. Znana nam materia jako taka prawdopodobnie nie istnieje, jest zaledwie jednym z możliwych stanów. Być może realnie istnieje tylko informacja.
Zakończenie

Dla nas, postrzegających świat z perspektywy informacji naukowej, najważniejszy może być fakt, że współczesna nauka dostarcza dowodów zmuszających do pewnej rewizji poglądów. Podstawowy przedmiot naszych analiz może być bardziej intrygujący niż można by się spodziewać, obcując jedynie z artefaktami informacji. Informacja nie jest materialna, a jedynie może materię, przy udziale energii, wykorzystywać w swych przejawach i do swego transportu. Informacja stanowi zupełnie niezależny, obiektywny element przyrody. Jest być może nawet, jak sugerują badania, najistotniejszą siłą. Decyduje o tym, jak wygląda świat nas otaczający, od małego kamienia po cały kosmos. Tego rodzaju hipotez i eksperymentów, a nawet dowodów dostarczają dziedziny, takie jak: fizyka, filozofia, biologia. Zabrzmi być może nieco pompatycznie, ale prawdopodobnie zajmując się nauką o informacji, zbliżamy się do terenu rozważań raczej nieoczekiwanych w naszej dyscyplinie, do pytań o istotę wszechświata i naszego w nim miejsca.

Artykuł został odczytany podczas konferencji "Biblioteka i informacja w roku 2008" 20 listopada 2008 r. w Lublinie.
Przypisy

[1] MAZUR, M. Jakościowa teoria informacji. Warszawa: Wydawnictwa Naukowo-Techniczne, 1970, s. 13. Autor wskazuje na błędy w funkcjonujących ujęciach. W odniesieniu do teorii informacji pisze: termin "ilość informacji" stał się przyczyną zamieszania, sugeruje bowiem, że jeżeli wiadomo, co to jest ilość informacji, to również wiadomo, co to jest informacja. Przypuszczenie to było szczególnie atrakcyjne dla humanistów, którym zaświtała nadzieja, że na tej podstawie będą mogli rozwiązywać swoje problemy metodami podobnymi do stosowanych w naukach ścisłych. Utwierdzała ich w tym okoliczność, że [...] utarła się nazwa "teoria informacji" sugerująca, że przedmiotem tej teorii jest informacja, a nie tylko ilość informacji. Tym bardziej, że "teorią informacji" zaczęto z czasem nazywać całą dziedzinę nauki zajmującą się teoretyczną stroną procesów informacyjnych (moim zdaniem, dziedzina ta powinna nosić nazwę "informatyka teoretyczna" i obejmować rozmaite teorie z omawianego zakresu). Pisze dalej autor: niepodobna określić "ilość informacji" zawartą np. w twierdzeniu, że teraz jest rok 1970. Do zbioru ilu lat należy bowiem wymieniony rok? Jak można mówić o prawdopodobieństwie występowania poszczególnych lat, zwłaszcza lat minionych, a więc nie mogących się już zdarzyć żadnym prawdopodobieństwem? A w jaki sposób zastosować pojęcie ilości informacji np. do mapy? Mapa zawiera przecież wiele informacji, np. można się z niej dowiedzieć, że Sztokholm leży na północ od Budapesztu, że odległość z Madrytu do Belgradu wynosi 2000 km lub że z Londynu jest dwa razy dalej do Rzymu niż do Genewy. Ile bitów zawiera każda z tych informacji? O jakie tu może chodzić prawdopodobieństwo? Przecież wszystkie elementy mapy i terenu istnieją, a nie zdarzają się z jakimś prawdopodobieństwem. A jak określać ilość informacji w geometrii, np. w stwierdzeniu, że pewien kąt stanowi połowę innego kąta, skoro elementy geometryczne w ogóle się nie zdarzają, są bowiem pojęciami fikcyjnymi?

[2] Powszechna encyklopedia filozofii. T. 4. Lublin: Polskie Towarzystwo Tomasza z Akwinu, 2003. ISBN 83-914431-0-8.

[3] BOJAR, B. Słownik encyklopedyczny informacji, języków i systemów informacyjno-wyszukiwawczych. Warszawa: Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich, 2002, s. 89.

[4] CISEK, S. Filozoficzne aspekty informacji naukowej. Kraków: Wydaw. Uniwersytetu Jagiellońskiego, 2002, s. 91-93.

[5] PRZELASKOWSKI, W. Problemy informacji naukowej. Warszawa: Ośrodek Informacji Naukowej Polskiej Akademii Nauk, 1979, s. 34.

[6] CHMIELEWSKA-GORCZYCA, E., SOSIŃSKA-KALATA, B. Informacja naukowa z elementami naukoznawstwa. Warszawa: Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne, 1991, s. 53.

[7] Zob.: GIBSON, J.J. The Senses Considered as Perceptual Systems. Boston: Houghton Mifflin, 1966, 335 p.

[8] W 1931 r. na X Konferencji Międzynarodowego Instytutu Bibliograficznego zdecydowano o zmianie jego nazwy na Międzynarodowy Instytut Dokumentacji.

[9] MAJEWSKI, Z. Dokument i dokumentacja. Warszawa: Państwowy Ośrodek Kształcenia Korespondencyjnego Bibliotekarzy, 1956, s. 5-6.

[10] Tamże, s. 6.

[11] O naturze dokumentu autor niniejszego tekstu pisał również w opracowaniu: W poszukiwaniu optymalnej jednostki opisu. Biuletyn EBIB [on-line]. 2007, nr 5 (86) [dostęp 5 stycznia 2009]. Dostępny w World Wide Web: http://www.ebib.info/2007/86/a.php?pacek. ISSN 1507-7187.

[12] WIENER, N. Cybernetics; or, Control and communication in the animal and the machine. New York: Wiley, 1948.

[13] HETMAŃSKI, M. Kiedy informacja staje się wiedzą. Computerworld 2007, nr 26, s. 35-36.

[14] MAZUR, M., dz. cyt., s. 17.

[15] ABRAMSON, N. Teoria informacji i kodowania. Warszawa: Państwowe Wydaw. Naukowe, 1969.

[16] MAZUR, M., dz. cyt., s. 70. Transformację autor rozumie jako proces, któremu należy poddać jeden z komunikatów asocjacji, aby otrzymać drugi komunikat tej asocjacji. Procesy można podzielić na robocze, polegające na zmianach energomaterialnych, oraz sterownicze, polegające na zmianach strukturalnych, w których istotne jest występowanie różnic między określonymi stanami fizycznymi, s. 32, 34.

[17] KOSSECKI, J. Metacybernetyka [on-line]. Kielce, Warszawa, 2005 [dostęp 5 stycznia 2009], s. 26. Dostępny w World Wide Web: http://www.autonom.edu.pl/ksiazki/jk-metacybernetyka.doc.

[18] CISEK, S., dz. cyt., s. 94-95. LOSEE, R. M. A Discipline Independent Definition of Information. Journal of the American Society for Information Science 1997, nb 48, p. 254-269.

[19] W podobnym ujęciu informacja jest scharakteryzowana w encyklopedii Wikipedia. Informacja. W: Wikipedia. Wolna encyklopedia [on-line], [dostęp 5 stycznia 2009]. Dostępny w World Wide Web: http://pl.wikipedia.org/wiki/Informacja.

[20] STONIER, T. Towards a New Theory of Information. Journal of Information Science 1991, nb. 17, p. 257-263.

[21] Ciemna materia - materia nieemitująca i nieodbijająca światła, której istnienie zdradzają jedynie wywierane przez nią efekty grawitacyjne. Według współczesnej wiedzy, stanowi większość masy wszechświata. Istnienie ciemnej materii zostało pośrednio potwierdzone obserwacyjnie w 2006 r., ale jej dokładna natura (z czego się składa) do tej pory nie została wyjaśniona. Jest to obecnie jedna z największych zagadek w kosmologii i fizyce cząstek elementarnych. Za: Wikipedia. Wolna encyklopedia. [on-line], [dostęp 5 stycznia 2009]. Dostępny w World Wide Web: http://pl.wikipedia.org/wiki/Ciemna_materia.

[22] Ciemna energia - w kosmologii jest hipotetyczną formą energii, która wypełnia całą przestrzeń i wywiera na nią ujemne ciśnienie, wywołując rozszerzanie się wszechświata. Jest to jedno z pojęć wprowadzone w celu wyjaśnienia przyspieszania ekspansji kosmosu (rozszerzania się wszechświata) oraz problemu brakującej masy we wszechświecie. Za: Wikipedia. Wolna encyklopedia. [on-line], [dostęp 5 stycznia 2009]. Dostępny w World Wide Web: http://pl.wikipedia.org/wiki/Ciemna_materia.

[23] Należy tu podkreślić wielki wkład polskich astronomów. Metodę soczewkowania opracował i ogłosił w roku 1986 polski astronom Bohdan Paczyński z Princeton University. Zainicjował on również program OGLE - The Optical Gravitational Lensing Experiment, który prowadzony jest obecnie pod kierunkiem Andrzeja Udalskiego z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Warszawskiego. Zespół przy współpracy z innymi naukowcami odkrył m.in. w 2005 r. planetę najbardziej podobną do Ziemi (OGLE-2005-BLG-390Lb), a w 2008 r. układ planetarny przypominający nasz Słoneczny (OGLE-2006-BLG-109L). Pierwsze trzy planety poza Układem Słonecznym odkrył w 1990 r. Aleksander Wolszczan.

[24] BADUREK, J. Przestrzeń informacyjna. W: Informationstandard [on-line], [dostęp 5 stycznia 2009]. Dostępny w World Wide Web: http://www.informationstandard.pl/artykuly/54919/Przestrzen.informacyjna.html.

[25] WNUK, M. Istota procesów życiowych w świetle koncepcji elektromagnetycznej natury życia [on-line]. Lublin: Redakcja Wydawnictw KUL, 1996 [dostęp 5 stycznia 2009]. Dostępny w World Wide Web: http://www.kul.edu.pl/files/57/pracownicy/wnuk/istota/Marian_Wnuk_Istota_ksiazka.pdf.

[26] STONIER, T. Information and the Internal Structure of the Universe: An Exploration into Information Phisics. London, New York: Springer-Verlag, 1990.

[27] WNUK, M., dz. cyt., s. 208-210.

[28] Tamże, s. 34.

[29] TELLER, T. Hipoteza Ingenezy i Kanonu Piękna [on-line], [dostęp 5 stycznia 2009]. Dostępny w World Wide Web: http://www.ingeneza.com/pl_ingeneza.html.

[30] Tamże.

[31] KASZEWSKI, C. Piękny świat. W: Naszemiasto.pl. Wrocław [on-line], [dostęp 5 stycznia 2009]. Dostępny w World Wide Web: http://wroclaw.naszemiasto.pl/kultura/877648.html.

[32] ATKINS, P. Palec Galileusza. Dziesięć wielkich idei nauki. Poznań: Rebis, 2006, s. 195-237.

[33] Dokładne badania prowadzone z użyciem różnych zegarów instalowanych na pokładzie ISS, a także specjalnych sond kosmicznych mogą posłużyć do zrewidowania tzw. szczególnej teorii względności A. Einsteina ogłoszonej w 1905 r., według której dla obserwatora poruszającego się z dowolną, ale stałą prędkością w dowolnym kierunku wszystkie prawa fizyki są zawsze takie same (np. moneta upuszczona w poruszającym się szybko, ale stale autobusie czy pociągu spadnie pionowo w dół). Według Alana Kostolecky`ego, profesora fizyki na Indiana University w Bloomington, prowadzącego badania w ramach Fundamental Physics Program NASA, eksperymenty z zegarami mogą dostarczyć dowodów przemawiających za teorią strun, według której najmniejsze cegiełki materii mają postać rozciągniętych nici (strun). W niektórych odmianach tej teorii, przestrzeń kosmiczna ma wyróżniony kierunek, co może spowodować, że zegary w kosmosie powinny odmierzać czas w różnych tempach, w zależności od swej orientacji. BLUHM, R., KOSTELECKÝ, A., LANE, Ch., RUSSELL, N. Clock-Comparison Tests of Lorentz and CPT Symmetry in Space. Physical Review Letters 2002, Vol. 88, issue 9.

[34] WNUK, M. , dz. cyt., s. 30.

[35] Tamże, s. 31.

[36] Tamże, s. 34.

[37] Tamże, s. 210.

[38] TELLER, T., dz. cyt.

[39] Na podstawie: Zasada nieoznaczoności. W: Wikipedia. Wolna encyklopedia [on-line], [dostęp 5 stycznia 2009]. Dostępny w World Wide Web: http://pl.wikipedia.org/wiki/Zasada_nieoznaczoności.

[40] SALART, D., BAAS, A., BRANCIARD, C., GISIN, N., ZBINDEN, H. Testing the speed of `spooky action at a distance`. Nature 2008, Vol. 454, p. 861-864.

[41] CIEŚLIŃSKI, P. Kwantowe dziwactwa. Gazeta Wyborcza [on-line], [dostęp 5 stycznia 2009]. Dostępny w World Wide Web: http://wyborcza.pl/1,75476,5801859,Kwantowe_dziwactwa.html.

Nowe inicjatywy wolnej edukacji , kultury i nauki

Bożena Bednarek-Michalska
Biblioteka Uniwersytecka w Toruniu, EBIB
Nowe inicjatywy wolnej edukacji, kultury i nauki




W sieci dzieją się bardzo interesujące rzeczy z punktu widzenia kultury i socjologii, rodzą się nowe inicjatywy, które bardzo pobudzają do współpracy. Podzielone do tej pory społeczności zachęcają do współdzielenia się wiedzą, doświadczeniem oraz twórczością, i to nawet nie w wymiarze lokalnym, a wręcz globalnym. Oczywiście sieć łączy nie tylko tych, którzy lubią się dzielić, ale także grupy antagonistyczne, konkurujące ze sobą, nie potrafiące nawiązać dialogu, obrzucające się epitetami, ale jest to przecież ciągle świat ludzi, choć nie ma tu jednolitości w postawach. W tekście tym chcę jednak przedstawić działania, które mogą pomóc stworzyć nowe modele komunikacji kulturowej opartej na otwartości i wymianie intelektualnej; takie gdzie dyskurs i spór jest czymś naturalnym i prowadzi do rozwoju.

Początki sieci były piękne, nie miała ona uregulowań prawnych i nikt nawet nie próbował wprowadzać restrykcji, po prostu sobie istniała, głównie dla świata nauki. Technologie sprzyjały wymianie informacji, tworzono w bólach pierwsze bazy danych, wirtualne katalogi, narzędzia wyszukujące i nikomu do głowy nie przychodziło, że staną się one biznesem życia dla bardzo młodych innowatorów (Google, Amazon, Yahoo i inne). Wraz z upowszechnieniem technologii, wzrostem liczby zasobów, poszerzeniem dostępu do sieci i skomercjalizowaniem wielu jej obszarów okazało się, że dialog, wymiana plików, dzieł i innych przejawów twórczości jest coraz częściej obwarowana prawem. Trzeba by je dobrze znać, by wiedzieć, co tak naprawdę wolno, a wiedza prawnicza dla większości użytkowników sieci jest niedostępna w takim zakresie, by mogli się oni nią posłużyć w obronie własnych wolności. Okazało się, że prawie wszystko trzeba objąć ochroną: oprogramowanie, pliki tekstowe czy audio-wideo, design stron WWW, bazy danych, opisy obiektów i inne. Ustaw i przepisów mamy coraz więcej – co nie ułatwia rozwoju – dotyczą one ochrony praw autorskich, konkurencji, baz danych, ochrony wizerunku, dobrego imienia, ochrony informacji niejawnych, ochrony interesu firmy, danych osobowych, własności intelektualnej, dostępu do informacji publicznej, prawa prasowego, medialnego, które regulują przepływ informacji w mediach itp. W ciągu paru lat skomplikowało się nam życie w sieci – dodając do tego technologiczne kłopoty, nadmiar informacji i przestępczość sieciową – można powiedzieć, że przed nami wiele wyzwań.

Jeśli chodzi o obszar kultury, to najboleśniej weń uderza coraz bardziej restrykcyjne prawo autorskie, które na początku swojego istnienia miało wspomagać autorów, zachęcać do twórczości indywidualnej, a dziś sprawia im wiele kłopotów. Autor w niewielkim zakresie może decydować o upowszechnianiu swojego dzieła, wielką rolę grają tu wydawcy – monopoliści i organizacje zbiorowego zarządu prawami. Nie wszyscy mają świadomość, że jeśli jest się autorem dzieła, które chce się sprzedać i osiągnąć z tego tytułu dochód, to dążenia są ukierunkowane na zaostrzenie przepisów tak, żeby żaden egzemplarz nie zniknął z pola widzenia i każdy był zapłacony. Coraz częściej bywamy jednak użytkownikami cudzej twórczości, konsumentami informacji płynącej z zewnątrz, współpartnerami wieloosobowych projektów i tam prawo autorskie nam przeszkadza, bo nie pozwala swobodnie dzielić się wytworami kultury. Narastające problemy z prawem autorskim wynikają także z wojny, jaką sobie zafundowaliśmy, wprowadzając coraz bardziej restrykcyjne zapisy, reglamentujące przepływ słów i pomysłów. Wystarczy sięgnąć po polskie prawo autorskie i przeczytać jego zapisy, wystarczy przejść się po instytucjach kultury, których obowiązkiem jest udostępnianie informacji, edukowanie, wspieranie badań, żeby zobaczyć, jak bardzo się boimy prawa autorskiego i jak bardzo nie rozumiemy jego zapisów. Brak wiedzy prawnej powoduje, że instytucje z zasady udostępniające obiekty kultury tworzą bariery dla jej użytkowników.

Wszystkie te komplikacje tak utrudniają nam życie, że zaczynamy się jednoczyć, organizować, żeby zmienić nieco rzeczywistość i wykorzystać optymalnie możliwości, które daje nam XXI w. Na świecie bardzo dynamicznie rozwija się ruch walczący o swobody obywatelskie związane z Internetem i technologiami komunikacyjno-medialnymi. Jego przejawy widać w bardzo wielu obszarach, ale chyba najpełniej właśnie w szeroko pojętej kulturze. Warto prześledzić inicjatywy pojawiające się w ramach tego ruchu i zobaczyć jego skalę.
Społeczeństwo i jego prawa w erze nowych technologii

The Internet Society (ISOC) http://www.isoc.org/isoc/[1] jest międzynarodową organizacją non-profit założoną w 1992 r. w celu zapewnienia standardów Internetu, edukacji i polityki z nim związanej. Posiada biura w Waszyngtonie i Genewie, stara się zapewnić wolność rozwoju, zmian i wykorzystania Internetu dla dobra ludzi na całym świecie. Internet Society jest najważniejszą organizacją zajmującą się przyszłością Internetu i działa jako macierzysta jednostka dla różnych innych grup zainteresowań odpowiedzialnych za infrastrukturę Internetu, standardy, w tym Internet Engineering Task Force (IETF) i Internet Architecture Board (IAB). Oddziały ISOC działają w 150 krajach i regionach świata, także w Polsce http://www.isoc.org.pl/.

IPac http://ipaction.org/ jest amerykańską, nowojorską, nieupartyjnioną grupą ludzi działającą na rzecz wolności jednostki. Prowadzi zrównoważoną politykę informacyjną. Wierzy, że innowacje technologiczne i indywidualna kreatywność mają decydujące znaczenie dla przyszłości każdego kraju. Uważa, że dostatnim i demokratycznym społeczeństwom zależy na wolności wszystkich osób fizycznych, szczególnie w odniesieniu do prowadzenia działalności naukowej, wynalazczej i artystycznej ekspresji. Niestety, nowe, coraz bardziej drakońskie prawa autorskie i patentowe zagrażają i tłumią te wolności, ograniczając udział społeczeństwa w tworzeniu osiągnięć nauki, sztuki i prowadzeniu dyskursu politycznego. Dlatego organizacja ta wspomaga ludzi, którzy chcą mieć dostęp do informacji i wiedzy.

The Knowledge Ecology International (KEI) http://www.keionline.org/ jest międzynarodową organizacją, która poszukuje lepszych metod wyszukiwania informacji oraz nowych rozwiązań w zakresie zarządzania zasobami wiedzy. Jej działacze uważają, że na świecie jest ponad 5 miliardów ludzi żyjących na marginesie światowej gospodarki, którzy w dużym stopniu uzależnieni są od rozwoju wiedzy i gospodarki. Chcieliby oni mieć jakiś wpływ na własny rozwój osobisty, dostęp do edukacji czy ochrony zdrowia, zagwarantowane wolności i wpływ na władzę polityczną, powinni mieć także szansę skorzystać z kultury i rozrywki, jak inni. Organizacja ta jest po to, by uczyć, tworzyć i wykorzystywać zasoby wiedzy w sposób bardziej efektywny oraz sprawiedliwy, a także reagować na ludzkie potrzeby. KEI prowadzi i publikuje badania, inicjuje nowe pomysły, angażuje się w lobbing na rzecz interesu publicznego, prowadzi doradztwo dla rządów, organizacji pozarządowych i firm, stara się wpływać na przejrzystość polityki, monitoruje działania decydentów, a także jest forum dyskusyjnym dla ludzi zainteresowanych tymi tematami.

The Public Knowledge http://www.publicknowledge.org/ jest to grupa robocza posadowiona w Waszyngtonie, która działa w celu obrony praw obywateli w powstającej kulturze cyfrowej. Ich priorytetem jest wspieranie innowacji i praw konsumentów czy pracowników. Starają się zatrzymać rozwój złych przepisów prawa, wpływających niekorzystnie i spowalniających innowacje technologiczne, powodujących kurczenie się przestrzeni publicznej (public domain) i ograniczających zasadę dozwolonego użytku (fair use). Znajomość przepisów prawa bardzo wpływa na odbiór dzieł sztuki, wytworów nauki i kultury, na dostęp do informacji publicznej, dlatego organizacja ta chce uwrażliwić różne grupy społeczne na to, by nie dały sobie odebrać i zawężać praw, które są ważne dla rozwoju nauki, dyskursu społecznego i jakości życia.

Alliance for Taxpayer Access http://www.taxpayeraccess.org/ jest to zróżnicowany i rozszerzający się sojusz organizacji amerykańskich reprezentujących podatników, pacjentów, lekarzy, naukowców i instytucje, które wspierają otwarty publiczny dostęp do badań finansowanych przez podatników. Organizacja opublikowała Deklarację zasad, która mówi: Amerykańscy podatnicy mają prawo do nieograniczonego dostępu do recenzowanych artykułów, rezultatów badań naukowych finansowanych przez rząd USA. Powszechny dostęp do informacji zawartych w tych artykułach jest istotnym, nierozerwalnym elementem naszego narodowego wkładu w naukę. Ta i inna informacja naukowa powinna być udostępniana w sposób kosztowo-efektywny z wykorzystaniem możliwości Internetu, ma stymulować dalsze odkrycia i innowacje, a także spożytkować nową wiedzę dla dobra publicznego. Szerszy dostęp do informacji doprowadzi do poważnej wymiany naukowej wśród milionów naukowców, specjalistów i osób fizycznych, co zwróci się podatnikom w postaci nowych inwestycji.

The Center for Digital Democracy http://www.democraticmedia.org/ jest to instytucja, która chce wzmocnić świadomość ludzi w zakresie interesu publicznego, stanowiącego fundamentalną część nowej przestrzeni komunikacji elektronicznej. Promuje i zajmuje się nowymi mediami cyfrowymi, które wzmacniają system demokratyczny i prawa człowieka, w tym: siecią szerokopasmową, bezpłatnym lub tanim i powszechnym dostępem do Internetu, różnymi formami własności mediów, prywatnością, zabezpieczeniami konsumentów. Jest to amerykańska inicjatywa non-profit z siedzibą Waszyngtonie. Organizacja stara się wpływać na rozwój nowych mediów, zwłaszcza komercyjnych, śledzić rynek mediów. Przez kontakty z prasą, politykami, publikowanie raportów, blogów, organizowanie badań naukowych, CDD odgrywa wyjątkową i zasadniczą rolę pomocnika wspierającego rozwój społeczności internetowych oraz usług niezbędnych dla społeczeństwa obywatelskiego w XXI w.

The Digital Freedom Campaign http://digitalfreedom.org/ jest to amerykańska sieć społecznej współpracy zajmująca się ochroną praw osób fizycznych (m.in. artystów, wynalazców i konsumentów) w zakresie wykorzystania technologii cyfrowych bez nieuzasadnionych ograniczeń, w sposób wolny od rządów czy kosztownych procesów sądowych zagrażających im ze strony komercyjnych firm, studiów filmowych czy mediów. Cyfrowa technologia może służyć każdemu, każdy może zostać artystą i innowatorem – produkować muzykę, zaistnieć w czołówce filmu czy wideo, dotrzeć do nowych grup docelowych. Technologia pozwala jej użytkownikom cieszyć się z nowych możliwości, wykorzystać je tak, jak sobie tego życzą. Są to podstawowe wolności, które należy chronić i pielęgnować. Sieć tę tworzą organizacje wolnościowe, konsumenckie, bibliotekarskie, medialne i technologiczne. W ramach tego ruchu przygotowuje się na przykład petycje do amerykańskiego senatu w sprawach, które dotyczą praw człowieka i wolnej twórczości.

Save the Internet http://www.savetheinternet.com/ jest to amerykańska koalicja składająca się z tysięcy organizacji non-profit, przedsiębiorstw, indywidualnych działaczy i blogerów internetowych, mająca ponad milion działaczy, którzy walczą o ochronę wolności w sieci. Koalicja wierzy w to, że Internet jest główną technologią wpływającą na wzrost gospodarczy oraz sprzyja wolności słowa. Ludzie koalicji pracują razem, apelując do Kongresu Stanów Zjednoczonych, aby zachował neutralność sieci, ponieważ ma ona wpływ i jest otwarta dla nowych pomysłów, innowacji i postępu. Od samego swojego początku Internet dawał szansę wszystkim. Członkowie tego sojuszu wierzą w to, że codziennie mogą wymieniać poglądy i być słyszani przez tysiące innych Amerykanów i nawet miliony ludzi na całym świecie. Mając tak wielką reprezentację, sądzą, że amerykański senat przychyli się do ich postulatów.

The Free Software Foundation http://www.fsf.org/ jest to jedna ze starszych fundacji dedykowanych nowych technologiom, założona w 1985 r. w Bostonie (USA), ale mająca swoje oddziały na całym świecie. W jej misji zapisano promowanie praw użytkownika komputera do tworzenia wolnego oprogramowania. Głównym projektem fundacji jest GNU, który został zapoczątkowany w 1984 r. w celu stworzenia kompletnego, podobnego do UNIX-a systemu operacyjnego, będącego wolnym oprogramowaniem. Nazwa GNU oznacza „GNU's Not Unix” – „GNU to Nie Unix”. Obecnie szeroko wykorzystuje się różne odmiany systemu operacyjnego GNU używające jądra Linuksa. Mimo że o systemach tych często mówi się „Linux”, bardziej precyzyjnie nazywane są systemami GNU/Linux. Fundacja popiera tworzenie, ochronę i promocję wolności użytkowania, kopiowania, modyfikowania i rozprowadzania programów komputerowych oraz obronę praw użytkowników wolnego oprogramowania. Wspierają także wolność słowa, publikacji i zrzeszania się w Internecie, prawo do używania oprogramowania do szyfrowania prywatnej korespondencji i połączeń sieciowych oraz prawo do tworzenia oprogramowania, nienaruszalne przez prywatne monopole.

The Software Freedom Law Center http://www.softwarefreedom.org/ jest prawną reprezentacją ruchu związanego z wolnym oprogramowaniem, który nazywa się The Free, Libre and Open Source Software (FLOSS). Centrum zostało założone w roku 2005. Obecnie reprezentuje bardzo wiele ważnych projektów. Dostarcza usług prawnych związanych z doradztwem, licencjonowaniem, szkoleniami i pomocą w innych sprawach.
Kultura i uwolniona twórczość

The Students for Free Culture (SFC) http://freeculture.org jest międzynarodową, dość zróżnicowaną, bezpartyjną grupą studentów i młodych ludzi, którzy pracują na rzecz wolnej kultury. Działania grupy rozpoczęto w kwietniu 2004 r. w Swarthmore College, skąd rozpropagowano ruch w innych uczelniach Stanów Zjednoczonych. Dziś oddziały SFC istnieją na ponad 30 uczelniach od Maine do Kalifornii, a wiele startuje poza USA. Ruch nazwano od tytułu książki Wolna kultura, autorstwa profesora Lawrence’a Lessiga, pracującego w Stanford University. SFC jest częścią stale rosnącej społeczności zakorzenionej w tradycji ruchu działającego dla promocji wolnego oprogramowania (open source). Swoje idee rozpowszechniają wśród działaczy mediów, artystów i pisarzy, zwłaszcza liberałów. SFC współpracuje także z Creative Commons, Electronic Frontier Foundation, Public Knowledge Foundation i Downhill Battle.

The Internet Archive http://www.archive.org/about/about.php jest jedną z ważniejszych amerykańskich fundacji non-profit, której głównym zadaniem jest zbudowanie biblioteki cyfrowej oferującej stały dostęp do kolekcji cyfrowych (szczególnie historycznych tych z public domain) dla bibliotekarzy, uczonych i innych użytkowników. Zbudowana w 1996 r. i ulokowana w Presidio of San Francisco fundacja otrzymuje dotacje od firmy Alexa Internet, amerykańskiej National Science Foundation, Library of Congress oraz indywidualnych darczyńców. Pod koniec 1999 r. organizacja uruchomiła bardzo rozbudowany zasób cyfrowy zawierający różne światowe kolekcje. Teraz Internet Archive zawiera teksty, filmy, obiekty audio, materiały edukacyjne oraz oprogramowanie, a także część zarchiwizowanych stron WWW dzięki nowej technologii WaybackMachine. Jest to ogromna kolekcja stale się rozbudowująca i wzbogacająca o nowe funkcjonalności.

The Future of Music Coalition (FMC) http://www.futureofmusic.org/ jest koalicją non-profit organizującą współpracę między członkami społeczności związanej z muzyką, nowymi technologiami, polityką i prawem własności intelektualnej. Koalicja edukuje media, polityków i opinię publiczną w zakresie nowych technologii muzycznych, łącząc różne opinie, opracowując kreatywne rozwiązania odpowiadające na wyzwania epoki. FMC promuje innowacyjne modele biznesowe, które pomagają muzykom i obywatelom skorzystać z technologii. Wdraża technologie, ale także chce być wyrazicielem opinii środowiska muzycznego w Waszyngtonie, gdzie zapadają prawne decyzje i są tworzone przepisy związane z własnością intelektualną, często bez wysłuchania zwykłych obywateli i twórców. FMC organizuje publiczne dyskusje mające wpływ na świat muzyki i ogół społeczeństwa, zapewniając różnorodność opinii w debacie. Publikuje także artykuły na temat trendów w przemyśle muzycznym.

Creative Commons http://creativecommons.org/ jest bardzo aktywną, międzynarodową korporacją non-profit działającą na rzecz ułatwień w zakresie dzielenia się wiedzą i wymiany materiałów zgodnie z zasadami prawa autorskiego. Korporacja opracowuje wolne licencje i inne instrumenty prawne, pozwalające wyraźnie oznaczyć status prawny oryginalnych utworów, jeśli twórca sobie tego życzy. Dzięki temu inni mogą z dzieł korzystać, kopiować je, miksować, wymieniać lub używać do celów komercyjnych itp. Creative Commons określa spektrum możliwości między pełną ochroną prawną a domeną publiczną, od formuły wszystkie prawa zastrzeżone do żadne prawa niezastrzeżone. Licencje te pomagają autorom decydować o tym, na jakich zasadach udostępniają swój utwór, by był użyteczny dla innych. Licencje Creative Commons nie są alternatywą dla praw autorskich, istnieją obok nich, dzięki temu można modyfikować swoje warunki, dopasowując je do potrzeb innych. Organizacja podjęła współpracę z ekspertami i prawnikami na całym świecie tak, by wolne licencje mogły być wszędzie używane i mieć różne wersje językowe.

The Fair Use Network http://fairusenetwork.org/ jest to sieć, która dostarcza informacji działaczom, artystom, uczonym i każdemu, kto ma wątpliwości prawne związane z własnością intelektualną. Jej podstawowym celem jest wspieranie uczciwego wykorzystania cudzej twórczości oraz innych wyrazów ekspresji udostępnianych swobodnie, ale chronionych przez prawo. Ponieważ wolność ma zasadnicze znaczenie dla twórczości, kultury i zdrowej demokracji, sieć jest częścią projektu Free Expression Policy Project (FEPP), realizowanego przez Brennan Center for Justice nowojorskiej School of Law. Wyrósł on z zaleceń raportu FEPP z 2005 r. – Will Fair Use Survive? Free Expression in the Age of Copyright Control, który wywołał zamieszanie w środowiskach artystów, naukowców z powodu prawnych zapisów o dozwolonym użytku (fair use) i ujawnił potrzebę wsparcia prawnego w zakresie zrozumienia, jak wolno wykorzystywać niektóre materiały.

The National Alliance for Media Arts and Culture http://www.namac.org/ jest stowarzyszeniem non-profit, w którego skład wchodzą zróżnicowane organizacje i osoby prywatne mające wspólny cel wsparcia i popierania niezależnej sztuki: filmów, plików audio-wideo, Internetu oraz sztuki multimedialnej. Członkowie NAMAC starają się dostarczać informacji i usług wspierających niezależne media, edukację, produkcje artystyczne, wystawy, dystrybucję sztuki, budowanie kolekcji, konserwację, krytykę i inne. Ich członkowie działają w centrach sztuki i mediów, firmach prywatnych, programach uniwersyteckich, szkolnych inicjatywach, centrach nowych technologii, muzeach; pracują dla dystrybutorów kultury i sztuki, podczas festiwali oraz w archiwach filmowych i stacjach telewizyjnych. Łącznie organizacja służy ponad 400 000 artystów i środków masowego przekazu w całej Ameryce.
Media i wolność informacji

The Free Press http://freepress.net/ jest to amerykańska, narodowa, bezpartyjna organizacja pracująca na rzecz reformy mediów. Przez edukację społeczną, organizowanie imprez i orzecznictwo wspierają i promują różnorodność oraz niezależność mediów. Szczególnie ważne są dla niej silne media publiczne oraz powszechny dostęp do informacji. Free Press założona została pod koniec 2002 r. przez uczonych i dziennikarzy. Obecnie jest największym reformatorem mediów w Stanach Zjednoczonych, zrzesza niemal pół miliona członków i działaczy, zatrudnia 30. pracowników, posiada siedziby w Waszyngtonie i Florence.

The Media Access Project (MAP) http://www.mediaaccess.org/ jest organizacją non-profit lobbującą za pierwszą poprawką do amerykańskiej konstytucji, mówiącą o prawie każdego obywatela do informacji, szczególnie w świecie masowej, elektronicznej komunikacji ważnej dziś i jutro. Od 35 lat MAP pilnuje interesu publicznego przed Federalną Komisją Komunikacji (FCC) oraz sądami, zalecając otwarty i wolny dostęp do różnorodnych mediów. Chroniąc przepływ informacji, sprzyja powszechnemu i równemu dostępowi do wiedzy oraz zachęca do prężnego publicznego dyskursu na temat ważnych problemów społecznych.

The Open Access Scholarly Publishers Association http://www.oaspa.org/ jest to organizacja grupująca wydawców, którzy publikują w nowym modelu Open Access. Jej misją jest reprezentowanie interesów wydawców OA na całym świecie we wszystkich dziedzinach naukowych: humanistycznych, medycznych, technicznych i innych. Misja jest realizowana przez wymianę informacji, ustalanie norm i standardów, promowanie zaawansowanych modeli wydawniczych, występowanie w imieniu wydawców, popieranie edukacji oraz promocję innowacyjności. Najważniejszy jest wspólny interes wypracowania odpowiednich modeli biznesowych, narzędzi i standardów działania wydawnictw, dzięki temu organizacja chce zapewnić członkom przyszły rozwój i stabilizację z korzyścią dla użytkowników i naukowej społeczności.
Nauka i otwarty dostęp do wiedzy

The Budapest Open Access Initiative http://www.soros.org/openaccess/ jest to europejska inicjatywa, która powstała z małego, ale żywego spotkania zwołanego w dniach 1-2 grudnia 2001 r. w Budapeszcie przez Instytut Społeczeństwa Otwartego (OSI). Celem spotkania było zjednoczenie międzynarodowych wysiłków zmierzających do swobodnego udostępniania w Internecie artykułów naukowych z różnych dziedzin wiedzy. Uczestnicy reprezentowali wiele punktów widzenia, odmienne dyscypliny naukowe i narodowości, mieli także doświadczenia z różnych bieżących inicjatyw, które wzajemnie się dopełniały w ruchu Open Access. W Budapeszcie zastanawiali się, jak te inicjatywy mogą ze sobą współdziałać w celu osiągnięcia szerszego zasięgu, głębszego i szybszego sukcesu. Poszukiwali najbardziej skutecznych i niedrogich strategii służących interesom badawczym, naukowcom, a także instytucjom i towarzystwom wspierającym badania. Wreszcie zastanawiali się, jak OSI i inne fundacje mogłyby bardziej produktywnie wykorzystać własny potencjał dla wsparcia transformacji w zakresie publikowania naukowego i otwartego dostępu jako samofinansującego się modelu. Wynikiem tego spotkania było powstanie Budapest Open Access Initiative i jednocześnie zasad, które ją obowiązują. W trakcie spotkania wydano oświadczenie o strategii i zobowiązaniach oraz opracowano program wsparcia dla niektórych inicjatyw otwartych.

The Scholarly Publishing and Academic Resources Coalition (SPARC) http://www.arl.org/sparc/ jest międzynarodowym sojuszem bibliotek akademickich i naukowych. Powstała, by zbalansować brak równowagi w systemie publikowania naukowego. Wspomagana przez Association of Research Libraries koalicja SPARC stała się katalizatorem zmian w świecie nauki. Jej celem jest stymulowanie powstawania nowych pragmatycznych modeli komunikacji naukowej, dla upowszechniania badań naukowych i zmniejszania barier finansowych, na jakie napotykają biblioteki, gdy zabiegają o jak najszerszy dostęp do publikacji. Działania podejmowane przez SPARC we współpracy z zainteresowanymi stronami, w tym autorami, wydawcami i bibliotekami, wykorzystują nowe możliwości stworzone przez środowisko cyfrowe. Jej europejska gałąź stara się wspierać merytorycznie działania ruchu Open Access na naszym kontynencie.

The Open Access Directory http://oad.simmons.edu/ jest nowym projektem z roku 2008 konsolidującym dotychczasowe rozproszone zasoby OA. Jest kompendium, prostą listą odsyłaczy prowadzących do informacji, inicjatyw otwartych związanych z edukacją i nauką. Zarządzana jest i tworzona przez znanych działaczy ruchu Open Access. Chodzi o to, żeby zebrać wiele podobnych list w jednym miejscu dla uproszczenia wyszukiwania i zbierania informacji. Twórcy tego kompendium uważają, że utrzymywanie list na prostych mechanizmach technologii Wiki powoduje, że ich zawartość szybciej rośnie, pojawia się więcej nowych pomysłów i odkryć, są skuteczniejsze i bardziej przydatne, a opracowywane informacje dokładniejsze. Każdy może zostać redaktorem OAD po wcześniejszym zarejestrowaniu się.

The Open Access Bibliography http://www.webcitation.org/5NLEjNOZP – pełny tytuł tej inicjatywy brzmi: The Open Access Bibliography: Liberating Scholarly Literature with E-Prints and Open Access Journals (ISBN 1-59407-670-7). Została ona opracowana przez Charlesa W. Baileya, jr. i jest przeglądem literatury oraz pojęć związanych z ruchem Open Access. Zawiera ponad 1300 wybranych opisów książek w języku angielskim, materiałów konferencyjnych (w tym cyfrowych prezentacji), debat, wydawnictw, e-printów, artykułów z gazet i czasopism, nowości, raportów technicznych i innych druków czy elektronicznych źródeł, które są przydatne dla zrozumienia ruchu otwartego dostępu. Większość źródeł została opublikowana między 1999 a 2004 r., jakkolwiek są uwzględnione wcześniejsze publikacje. W miejscach, gdzie było to możliwe, dodano linki do źródeł, które są dostępne w Internecie (około 78% odniesień ma takie linki).

EIFL-OA http://www.eifl.net/cps/sections/services/eifl-oa jest międzynarodową organizacją, która ma na celu zwiększenie dostępu do badań i innowacji, tym samym przyspieszenie rozwoju ekonomicznego w krajach rozwijających się i przechodzących transformacje ustrojowe. Aby to osiągnąć, promują najlepsze praktyki związane z otwartym dostępem do wiedzy, określone w Deklaracji budapesztańskiej. W ramach swoich programów organizacja buduje globalną sieć otwartych repozytoriów wiedzy i czasopism; zapewnia szkolenia i doradztwo w zakresie stosowania polityk i praktyk OA, wzmacnia działania bibliotekarzy, specjalistów od informacji, naukowców i badaczy, nauczycieli i studentów, by stali się adwokatami otwartego dostępu w swoich środowiskach lokalnych. eIFL.net stworzył sfederowaną wyszukiwarkę dla 100 otwartych repozytoriów. To podniosło świadomość znaczenia norm, wpłynęło na jakość dostarczanych treści, jak również zmotywowało do tworzenia otwartych archiwów (pobudzanie konkurencji). Wszystkie te akcje doprowadziły do zwiększenia widoczności publikacji naukowych, współpracy międzynarodowej oraz budowania społeczności wiedzy.

The Open Archives http://www.openarchives.org/ rozwija i promuje technologiczne standardy interoperacyjności, które mają na celu ułatwienie skutecznego rozpowszechniania treści naukowych. OAI ma swoje korzenie w ruchu Open Access, jest jedną z najstarszych jej organizacji. Wspiera fundamentalne prace programów otwartych związanych z najnowszymi technologiami. Dodatkowo rozszerzyła działalność o ułatwianie dostępu do zasobów cyfrowych dla elektronicznej edukacji, zdalnego nauczania i nauki (eScholarship, eLearning i Science). Tworzy listy dostawców treści (providers), przekonuje do stosowania otwartych protokołów przesyłania informacji, wspiera rozwój repozytoriów. W ramach tej inicjatywy współdziałają ludzie nauki, techniki i kultury, uzupełniając nawzajem swoją wiedzę.

The Directory of Open Access Journal http://www.doaj.org/ jest projektem otwartym tworzonym na Uniwersytecie w Lund w Wielkiej Brytanii, który ma na celu zwiększenie poczytności czasopism naukowych i ułatwienie w ich użytkowaniu. DOAJ promuje czasopisma otwarte, tworzy ich listę i zachęca do przechodzenia z modelu zamkniętego do otwartego. Udostępnia narzędzia i polityki, które wspomagają tego typu prace. Dzięki swoim statystykom katalog DOAJ pokazuje wzrost liczby czasopism otwartych, zakres ich wykorzystania i rozmieszczenie geograficzne. Katalog zwiększa dostępność do wiedzy i badań naukowych oraz zmienia świadomość bibliotekarzy i świata nauki wobec nowego elektronicznego kanału przepływu wiedzy.

SHERPA/ROMEO – http://www.sherpa.ac.uk/romeo.php jest to bardzo znany w Europie angielski projekt związany z ruchem Open Access, rozwijany przez University of Nottingham. Współpraca instytucji w ramach projektu SHERPA została podjęta w latach 2002-2006. Uniwersytety Wielkiej Brytanii postanowiły zacząć prace na rzecz ruchu otwartej komunikacji naukowej. Szczególnie chodziło o wypracowanie modelu otwartego repozytorium i promowanie publikowania elektronicznego. Dziś w programie uczestniczą 33 instytucje naukowe, w tym British Library. Do SHERPY dołączył program ROMEO, który wnosi nowe informacje związane z prawem, licencjami i zakresem udostępniania artykułów w repozytoriach. Projekt ten przedstawia polityki poszczególnych wydawców w zakresie publikowania naukowego tak, by każdy mógł zorientować się, jakie treści tych wydawców wolno publikować w instytucjonalnych zasobach. Jest bardzo praktyczny i przydatny także dla autorów.
Edukacja i jej otwarte materiały

Open Source Portal UNESCO http://www.unesco.org/cgi-bin/webworld/portal_freesoftware/ – ta znana wszystkim międzynarodowa organizacja ma w swojej strukturze Sekcję Komunikacji i Informacji (CI) powstałą w 1990 r. Jej program jest oparty na głównych wytycznych zawartych w Konstytucji UNESCO, która nakłada na organizację obowiązek promocji zasady, w myśl której ważny jest swobodny przepływ idei, czy to w formie tekstowej, czy graficznej. UNESCO słynie ze wzmacniania potencjału ludzkiego przez ułatwianie dostępu do informacji, edukacji i wiedzy. Przyczynia się do rozszerzania ruchu otwartej edukacji szczególnie w krajach biednych, trzeciego świata. Jej akcje edukacyjne i wolnościowe są szeroko promowane na świecie i znane wielu ludziom. UNESCO aktywnie włącza się w budowanie idei otwartej edukacji.

The Wikimedia Foundation http://wikimediafoundation.org/ jest międzynarodową organizacją działającą na zasadzie non-profit, której celem jest utrzymanie i rozwijanie wolnych (dostępnych bez ograniczeń dla każdego internauty, zarówno do przeglądania, jak i do modyfikacji) projektów opartych na idei Wiki. Są one darmowe i publicznie dostępne. Wikimedia utrzymuje się całkowicie z darów pieniężnych, które pozwalają fundacji działać i dążyć do celu, jakim jest udostępnianie wolnej informacji każdej osobie na świecie. Wikimedia dostarcza zasobów wiedzy, tworząc największą na świecie encyklopedię otwartą – Wikipedię. Jest ona na liście 20. najczęściej odwiedzanych stron internetowych. Inne projekty fundacji to: Wikisłownik – wielojęzyczny słownik, Wikibooks – kolekcja darmowych podręczników, Wikiquote – zbiór słynnych cytatów i Wikisource – skarbnica tekstów źródłowych.

Creative Commons Learning http://learn.creativecommons.org/ jest częścią Creative Commons dedykowaną wspieraniu nauczania i otwartych zasobów edukacyjnych. Celem tej organizacji jest zminimalizowanie barier utrudniających tworzenie, dzielenie się i ponowne wykorzystanie materiałów edukacyjnych – barier, prawnych, technicznych i społecznych. Paradygmaty edukacji zmieniają się. Internet głęboko wpłynął na sposób, w jaki informacje są udostępniane i dzielone. Jedną z najciekawszych nowych tendencji jest wzrost otwartych zasobów edukacyjnych (OER): wolne, wartościowe zasoby mogą być łatwo dostępne, dzielone i modyfikowane przez każdego w dowolnym czasie. Dostępność otwartych treści edukacyjnych rośnie w postępie geometrycznym, ale ich wykorzystanie nie wydaje się powszechne. Co gorsza, znaczna część OER jest obecnie tworzona niezgodnie ze standardami. Dlatego organizacja ta chce wzmocnić rozwój OER, wzmocnić nowe wspólnoty i grupy, które pracują dla otwartej nauki i edukacji, zmienić metody nauczania tak, by nauczyciele mieli więcej swobody w wyborze treści i eksperymentach. CCL chce także zachęcić do udziału ekspertów w swoim projekcie.

The Centre for Open and Sustainable Learning http://cosl.usu.edu/ działa na Uniwersytecie Stanowym w Utah, ale cele ma ambitniejsze, chce zwiększyć dostęp do nowych możliwości edukacyjnych na całym świecie. Centrum wierzy, że wszyscy ludzie posiadają zdolność uczenia się, chcą poprawiać jakości swojego życia i rozwoju. W związku z tym organizacja ta wspiera wolny i otwarty dostęp do edukacji, jako podstawowe prawo człowieka. Kiedy materiały edukacyjne będą mogły być kopiowane i przekazywane drogą elektroniczną na całym świecie bez żadnych kosztów, to zobowiązania etyczne, które każdy mieć musi, będą mogły zwiększyć potencjał innych ludzi. Gdy ludzie będą mogli łączyć się z innymi, dyskutować, wymieniać myśli na poziomie lokalnym czy globalnym wzrośnie. Organizacja stara się wspierać i tworzyć projekty, które otwierają dostęp do edukacji.

Connexions http://www.cnx.org/ jest inicjatywą społecznościową, rozwijającą współpracę na rzecz rozwoju, swobodnego dzielenia się naukowymi treściami w Internecie. Tworzone przez nią zasoby nazwane Content Commons zawierają materiały edukacyjne udostępniane dla wszystkich, zarówno dzieci, jak i studentów czy profesjonalistów. Zorganizowane są w małe moduły, które można łatwo łączyć z większymi częściami czy kursami. Cała zawartość jest darmowa, a także istnieje możliwość ponownego jej wykorzystania w ramach licencji Creative Commons „Uznanie autorstwa”. Podobnie jak wiedza jest wzajemnie połączona, tak i ludzie nie żyją w próżni. Connexions wspiera w związku z tym komunikację między twórcami i przewiduje różne sposoby współpracy, które są opisane na stronach WWW tej organizacji.

Curriki http://www.curriki.org/ jest czymś więcej niż stroną w Internecie, jest wspólnotą nauczycieli, uczniów i ekspertów edukacji współpracujących ze sobą w celu stworzenia wysokiej jakości materiałów edukacyjnych, które mogą wspomagać pracę nauczycieli i studentów z całego świata. Curriki jest środowiskiem sieciowym utworzonym w celu wsparcia rozwoju bezpłatnej dystrybucji materiałów dla każdego, kto ich potrzebuje. Nazwa wspólnoty jest grą słów curriculum i wiki, opisując w ten sposób technologię, jakiej używa, by promować powszechny dostęp do edukacji.

The Institute for the Study of Knowledge Management in Education (ISKME) http://www.iskme.org/ jest organizacją non-profit generalnie wspomaganą przez Fundację Williama i Flory Hewlettów, jest siecią współpracy wielu inicjatyw związanych z tworzeniem zasobów edukacyjnych OER na całym świecie. Ich flagowym projektem jest OER Commons, pierwsza tak zorganizowana sieć otwartej edukacji skupiająca nauczycieli profesorów z różnych szkół, którzy dają dostęp do opracowanych przez siebie kursów. Dzięki nim można wzbogać lekcje i metody pracy szkolnej. Technologie wykorzystywane w tej sieci mają związek z Web 2.0, którą cechuje tagowanie, komentowanie, recenzowanie, współtworzenie treści oraz współodpowiedzialność. ISKME jest nakierowana na praktykę działania, zachęca do prezentowania najlepszych modeli, które sprawdzają się w rzeczywistości szkolnej. ISKME pracuje z naukowcami oraz praktykami w USA, którzy posiadają doświadczenie, praktykę i mogą wspomóc projekty edukacyjne.

The Free High School Science Texts http://www.fhsst.org/ jest to projekt południowo-afrykański, stworzony przez młodych naukowców z Uniwersytetu w Cape Town, którzy chcą wesprzeć nauczanie nauk ścisłych na poziomie szkół średnich w Afryce, by dać następnej generacji szerszy dostęp do nauki. W ramach projektu dla wszystkich chętnych udostępniane są darmowe podręczniki. Studenci rozumieją, że edukacja to nie tylko fizyka, chemia i matematyka, chodzi o naukę myślenia i rozwiązywania problemów – cenne umiejętności, które mogą być stosowane we wszystkich sferach życia. Nauczanie tych umiejętności według nich da następnej generacji Afrykanów szansę budowania lepszego życia.

MIT Open Courseware http://ocw.mit.edu/ jest jedną z pierwszych tak dalece otwartych inicjatyw najważniejszej technicznej uczelni Massachusetts Institute of Technology na świecie, która najcenniejsze swoje zasoby edukacyjne otworzyła na cały świat. MIT Open Courseware opisuje siebie jako rodzaj nowego wydawnictwa czy usługi on-line, która udostępnia kursy, wykłady otwarte dla wszystkich na całym świecie. Zawiera treści służące nauczaniu, związane z wieloma dziedzinami nauki. Trzeba jednak pamiętać, że nie jest to rodzaj studiów on-line i że nie można liczyć na certyfikat MIT, jeśli się zrealizuje któryś z kursów. Są to po prostu otwarte cyfrowe materiały akademickie, wysokiej jakości, które mogą być wykorzystane przez innych do celów naukowych czy dydaktycznych. Obok tego przedsięwzięcia powstało Open Courseware Consortium, w którym działa ponad 200 instytucji naukowych i organizacji z całego świata, tworzących materiały edukacyjne oraz promujących model współdzielenia się wiedzą. Misją konsorcjum jest wsparcie edukacji wyższej na całym świecie.

WikiEducator http://www.wikieducator.org/ jest to projekt edukacyjny współtworzony z ruchem wolnej kultury Free Culture Movement nakierowany na stworzenie do roku 2015 nowego modelu edukacji otwartej. Projekt koncentruje się na rozwijaniu potencjału w zakresie wykorzystania wolnego oprogramowania Mediawiki i związanych z nim technologii do masowej współpracy w zakresie autoryzowania bezpłatnych treści; budowania wolnych, darmowych materiałów edukacyjnych, podręczników, kursów dla szkół, politechnik, uniwersytetów, instytucji kształcących, w tym także edukacji nieformalnej; pomocy w rozwijaniu czy tworzeniu sieci społecznościowych i współpracy z istniejącymi bezpłatnymi inicjatywami w dziedzinie edukacji; wspierania nowych technologii, które będą poszerzały dostęp, poprawiały jakość nauczania i obniżały koszty związane z dostępem do edukacji, głównie poprzez wykorzystanie bezpłatnych treści.
Polska a ruch otwartej edukacji

Ruch wolnej kultury, nauki i edukacji rozwija się na całym świecie, także i w Polsce. W roku 2008 powstała w Polsce inicjatywa Koalicja Otwartej Edukacji http://koed.org.pl/, którą zbudowały Fundacja Nowoczesna Polska, Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich, Stowarzyszenie Wikimedia Polska, Interdyscyplinarne Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego Uniwersytetu Warszawskiego oraz Creative Commons Polska. Koalicja Otwartej Edukacji jest porozumieniem organizacji pozarządowych i instytucji działających w obszarze edukacji, nauki i kultury. Celem jej działania jest budowanie, promocja i aktywizacja ludzi na rzecz tworzenia otwartych zasobów edukacyjnych OER. Materiały takie są ogólnodostępne, co gwarantuje ich odbiorcom wolność wykorzystywania oraz odtwarzania utworu, wolność poznawania dzieła, a także stosowania zawartych w nim informacji, wolność redystrybucji i dystrybucji dzieł pochodnych. Do tej pory każda z tych instytucji czy organizacji rozwijała projekty samodzielnie, aby w końcu połączyć siły i zacząć wspólnie lobbować na rzecz otwartości w kulturze, nauce i edukacji.

Komisja Wydawnictw Elektronicznych SBP http://ebib.info/ pod koniec lat 90. włączyła się w prace ruchu Open Access przez stworzenie całkowicie otwartej, darmowej platformy wymiany wiedzy dla bibliotekarzy i czasopisma otwartego „Biuletyn EBIB”, organizowanie konferencji Open Access, tworzenie serwisów informacyjnych o OA, prowadzenie edukacji społecznej w tym zakresie oraz organizowanie imprez. Była wspierana przez Open Society Institute. Stowarzyszenie współuczestniczy także w projekcie budowania międzynarodowego otwartego repozytorium naukowego bibliotekarzy E-LIS koordynowanego przez Hiszpanów i Włochów oraz w projekcie eIFL-OA. Jej przedstawiciele pracują jako eksperci w projektach otwartych, doradzając, jak należy budować zasoby edukacyjne w zgodzie z prawem i standardami otwartymi.

ICM UW http://www.icm.edu.pl/ udostępnia środowisku naukowemu przede wszystkim zasoby obliczeniowe i wyspecjalizowane oprogramowanie, oferuje użytkownikom kompleksową pomoc techniczną, programistyczną, jak i merytoryczną w zakresie obliczeń wielkoskalowych, bierze także udział jako jedyna polska placówka naukowa w promowaniu otwartego dostępu do wiedzy. Od kwietnia 2007 r. ICM UW współpracuje z Creative Commons Polska – oferentem licencji pozwalających twórcom i artystom zarządzać prawami autorskimi. ICM koordynuje także dostęp do subskrybowanych baz danych dla bibliotek akademickich w Polsce, zna więc problemy płatnego dostępu i jego koszty.

Creative Commons Polska http://creativecommons.pl/ jest częścią międzynarodowej organizacji i sieci projektów stworzonych przez amerykańską organizację pozarządową Creative Commons. Partnerami instytucjonalnymi CC są ICM UW oraz Kancelaria Prawna Grynhoff, Woźny i Wspólnicy. Ich celem jest stworzenie alternatywy dla istniejącego systemu prawa autorskiego, który działając na zasadzie „wszystkie prawa zastrzeżone”, ogranicza możliwość tworzenia i korzystania z dóbr kultury. Creative Commons działa w ponad 30. krajach, w tym od kwietnia 2005 r. w Polsce.

Stowarzyszenia Wikimedia Polska http://pl.wikimedia.org/wiki/Stowarzyszenie_Wikimedia_Polska jest polskim partnerem międzynarodowej Fundacji Wikimedia, która promuje i wspiera Wikipedię – Wolną Encyklopedię, a także inne projekty Fundacji Wikimedia. Inicjatywą założenia stowarzyszenia wykazała się 26-osobowa grupa wolontariuszy w Krakowie na zjeździe, który miał miejsce 14 sierpnia 2005 r. Według statutu stowarzyszenia, do jego celów należą: wyrównywanie szans w dostępie do wiedzy, kultury, edukacji oraz sztuki, promocja i organizacja wolontariatu oraz działalności charytatywnej. Stowarzyszenie realizuje swoje cele w szczególności przez:

1. Wspieranie tworzenia, gromadzenia i rozwoju projektów opartych na technologii Wiki, tj. umożliwiających edytowanie treści wszystkim uprawnionym do tego użytkownikom.
2. Wspieranie publikacji i dostarczania przez Internet zawartości wymienionych projektów w oparciu o wolne licencje, jak np. GNU Free Documentation License wydaną przez Free Software Foundation.
3. Propagowanie i promowanie na zewnątrz oraz wspieranie projektów internetowych Wikipedia, Wikisłownik, Wikicytaty, Wikinews, Wikiźródła, Wikibooks i innych.

Fundacja Nowoczesna Polska http://www.nowoczesnapolska.org.pl/ powstała, gdyż jej członkowie uważają, że kształcenie dzieci jest kluczem do przyszłości Polski. Współczesny świat stawia nowe wyzwania. Walka z cyfrowym wykluczeniem jest jednym z najważniejszych zadań, jakie stoją przed polską edukacją. Umiejętność korzystania z komputera i Internetu w czasach społeczeństwa informacyjnego jest rodzajem elementarza. Dlatego od 2001 r. fundacja pomaga polskim dzieciom zrozumieć i wykorzystywać zaawansowane technologie. Wiele bibliotek dostało od niej komputery z internetowym łączem, a nauczycielom zapewniono szkolenia, dużo szkół wyposażono w multimedialne narzędzia nauczania. W swoich działaniach fundacja skupia się na najmniejszych miejscowościach i najbiedniejszych regionach kraju. To właśnie tam cyfrowe wykluczenie jest najgroźniejsze, uniemożliwia równy start w dorosłe życie, prowadzi do dziedziczenia biedy i utrwala społeczne podziały na lepszych i gorszych. Fundacja Nowoczesna Polska dzieciom chce dać to, co najcenniejsze – wiedzę i umiejętności pozwalające zrozumieć współczesny świat i wykorzystywać możliwości, jakie on daje. Głównymi projektami FNP są Czytamy słuchając, Wolne podręczniki i Wolne lektury.
* * *

Analiza informacji opisujących motywacje i zakresy działania instytucji, organizacji, grup wsparcia czy projektów – otwierających nowy rozdział w edukacji – pokazuje, jakimi nadrzędnymi wartościami się kierują. W wielu deklaracjach znajdujemy przede wszystkim odniesienia do praw człowieka:

1. Wolności dostępu do informacji nie tylko publicznej;
2. Prawa do edukacji wysokiej jakości dla każdego;
3. Swobody wymiany myśli i dyskursu;
4. Współdecydowania o swoich prawach;
5. Równości w obszarze praw obywatelskich czy konsumenckich.

Wartości te realizują one przez bardzo różne działania, m.in.:

1. Uwalnianie już istniejących materiałów edukacyjnych;
2. Łączenie grup zainteresowań i stymulowanie otwartych dyskusji;
3. Współtworzenie nowych zasobów otwartych;
4. Wpływanie na przepisy prawa, zwłaszcza jego łagodzenia tam, gdzie restrykcje ograniczają naszą wolność w dostępie do informacji;
5. Promowanie postaw otwartych;
6. Wykorzystanie nowych technologii w otwieraniu zasobów kulturowych;
7. Szkolenia i treningi dla grup zainteresowanych;
8. Tworzenie podręczników i instrukcji, procedur ułatwiających stosowanie nowoczesnych modeli;
9. Wykorzystywanie ekspertów do badania i opisywania rzeczywistości i nowych zjawisk.

Typy instytucji, organizacji są bardzo różne, od bardzo oficjalnych do nieformalnych:

* instytucje publiczne
* stowarzyszenia
* fundacje
* konsorcja
* koalicje, sojusze
* sieci tematyczne (networks)
* grupy wsparcia.

Przegląd organizacji i inicjatyw, jaki przygotowałam dla bibliotekarzy, specjalistów informacji i zainteresowanych ruchem wolnej kultury, ma pokazać, jak wiele inicjatyw i organizacji działa na rzecz szczytnego celu, którym jest dążenie do swobodnego dzielenia się twórczością i innowacyjnością. Większość z tych organizacji pochodzi ze Stanów Zjednoczonych i Europy, gdzie zakres obowiązujących obywatelskich praw związanych z dostępem do informacji, edukacji i nauki jest szczególnie ważny oraz nieustannie dyskutowany. Pojawiło się jednak wiele inicjatyw na innych kontynentach, które do tej pory nie miały wielkiego wpływu na rozwój nauki, np. Ameryka Południowa, Afryka czy Australia, co świadczy o tym, jaką szansą dla rozwoju globu jest Internet. Dzięki niemu nasz wspólny potencjał zwiększa się i to lawinowo, a wszyscy możemy na tym skorzystać, jeśli odpowiednio skierujemy nasze wysiłki.
Przypisy

[1] Wszystkie podane liczby oraz odesłania do stron internetowych przedstawiają wersję aktualną w dniu 10 lutego 2009.

Wszelkie dane i informacje zaczerpnięto ze stron internetowych prezentowanych organizacji, inicjatyw czy instytucji, głównie z opisów projektów, statutów oraz misji. Przekład jest własny, dość swobodny, ale z zachowaniem najważniejszych cech inicjatyw. Adresy stron internetowych podano wszędzie dla zweryfikowania informacji.
Wykorzystuj tekst zgodnie z licencją CC BY-SA
Początek strony




Nowe inicjatywy wolnej edukacji, kultury i nauki / Bożena Bednarek-Michalska// W: Biuletyn EBIB [Dokument elektroniczny] / red. naczelny Bożena Bednarek-Michalska - Nr 1/2009 (101) luty. - Czasopismo elektroniczne. - [Warszawa] : Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich KWE, 2009. - Tryb dostępu: http://www.ebib.info/2009/101/a.php?bednarek. - Tyt. z pierwszego ekranu. - ISSN 1507-7187